Nowy Sącz. Andrzejkowy Turniej Rodzin za nami. Co tam się działo! [ZDJĘCIA]

Nowy Sącz. Andrzejkowy Turniej Rodzin za nami. Co tam się działo! [ZDJĘCIA]

Do niedzielnego (26 listopad) Andrzejkowego Turnieju Rodzin w Nowym Sączu zgłosiło się dziesięć rodzin. Ojcowie walczyli w tzw. ,,krzesłach”, aby zakwalifikować się do finału, w którym wzięło udział pięć drużyn. Walka była zacięta, nagrody cenne, a radość i wspólna zabawa – jak zwykle bezcenne.

22. edycja Turnieju Rodzin przyciągnęła sporo nowosądeczan, którzy przyszli, by przyglądać się i kibicować swoim bliskim. Tegoroczna odsłona wydarzenia przebiegła w klimacie andrzejkowym. Ojcem turnieju, zapoczątkowanego 25 lat temu, jest były wicedyrektor Pałacu Młodzieży i obecny nauczyciel Antoni Reszkiewicz. Przez pandemię turniej miał trzyletnią przerwę.

– Byliśmy zaskoczeni, bo w tym roku do turnieju zgłosiło się dziesięć rodzin, więc musiały zostać przeprowadzone eliminacje. Tatusiowie walczyli na tzw. ,,krzesła”, czyli w takt muzyki chodzili wokół krzeseł, których ilość zmniejszała się i tak zostało wyłonionych pięć rodzin do ścisłego finału – opowiada w rozmowie z naszą redakcją Antoni Reszkiewicz, nauczyciel Pałacu Młodzieży.

Dla uczestników przygotowano pięć konkurencji. Do każdej można było się zgłosić, składając tzw. ofertę licytacyjną. Na wstępie każda z rodzin otrzymała sto punktów, którymi właśnie w trakcie licytacji mogła zarządzać. Podczas niej drużyny zacięcie walczyły o nagrody, były odkurzacze, telewizory, urządzenia do pieczenia oraz gotowania, multimedia i wiele więcej sprzętów gospodarstwa domowego. Padło nawet słynne ,,Va banque”, czyli rodzina zdecydowała się przeznaczyć całą posiadaną pulę punktów, by zmierzyć się w danej konkurencji i zdobyć wymarzoną nagrodę.

– Konkursy były różnorodne. Pierwszy polegał na znanej wróżbie andrzejkowej z butami, czyje buty dobrnęły do mety, jako pierwsze, ta drużyna wygrywała. Drugi polegał na zdobieniu czapki wróżbity, trzeci – odczytaniu hasła andrzejkowego, czwarty – rzucaniu pudełkiem. Piąta konkurencja była zacięta – rzucanie śnieżkami, slalom na czas. Były również upominki dla widowni i losowanie. Nagrody umieściliśmy na listeczkach pod siedzeniami na publiczności, kto je znalazł, ten przychodził i otrzymywał prezent – relacjonuje Antoni Reszkiewicz.

Każda z rodzin biorących udział w konkurencjach otrzymała minimum jedną nagrodę. Grand Prix zdobyła rodzina Janikowskich.

Wydarzenie występami uświetniły dzieci i młodzież z Pałacu. Były tańce, śpiew i wspólna radość. W trakcie rozdawano również słodkości.

Czytaj także: Zespół Prasowy Polregio: „Jest błąd systemu. Ilość połączeń zostaje taka sama, ceny również”

Fot. Adrian Maraś 

Reklama