Nocny atak Rosji na Ukrainę. Spłonęła hala sądeckiej firmy Fakro. Oto oświadczenie

Nocny atak Rosji na Ukrainę. Spłonęła hala sądeckiej firmy Fakro. Oto oświadczenie

pożar Fakro Ukraina

Dziś w nocy Rosja przeprowadziła kolejne ataki na Ukrainę. Celem napastnika były Lwów oraz Charków. Spłonęła m.in. hala produkcyjna sądeckiej firmy Fakro we Lwowie. Straty będą dopiero szacowane, wstępnie sięgają już kilkunastu milionów złotych.

W trakcie rosyjskiego ataku dronów kamikadze zginęła jedna osoba. To pracownik magazynu, ale związany z inną firmą. – Łącznie zniszczono trzy magazyny. Znajdowały się w nich okna, produkty chemiczne i pomoc humanitarna zgromadzona przez organizację Caritas-Spes – przekazuje Andrij Sadowy na Telegramie, po czym dodaje:

– Rozmawiałem z szefem Caritasu, właśnie otrzymali pomoc humanitarną, ciepłe ubrania, koce, buty, generatory prądu, które miały być wysłane z Lwowa w inne części Ukrainy. Teraz wszystko to płonie. Były też magazyny w których składowano drewniane okna i drzwi. To jeden z największych pożarów jeśli chodzi o skalę zniszczeń – podaje Sadowy.

Oświadczenie FAKRO w sprawie ataku na FAKRO Lwów

Z dużym niepokojem przyjęliśmy informację o ataku wojskowych sił rosyjskich na dzielnicę przemysłową, w której znajduje się biurowiec i hala produkcyjna FAKRO Lwów. Na szczęście nie ucierpieli nasi pracownicy. Spłonęła hala produkcyjna z produktami FAKRO oraz magazyn częściowo udostępniony dla Caritas Lwów. Czekamy aż zostanie ugaszony pożar w celu oszacowania strat. Jesteśmy w kontakcie z naszymi pracownikami i kadrą zarządzającą FAKRO Lwów. Okazujemy im wsparcie. Produkcję w ukraińskich zakładach produkcyjnych przejęły polskie podmioty i będziemy w dalszym ciągu obsługiwać rynek ukraiński.

Fot: Fot: t.me/mvs_ukraine

Reklama