Nieskuteczna Sandecja, Wisła odpłynęła z kompletem punktów

Nieskuteczna Sandecja, Wisła odpłynęła z kompletem punktów

Piąta kolejka Ekstraklasy. Sandecja doznała pierwszej porażki na boiskach ekstraklasy w roli gospodarza. Na stadionie w Niecieczy przegrała z Wisłą Płock. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego po pierwszej słabej połowie, w drugiej – zwłaszcza w końcowych fragmentach – zdecydowanie dominowali.

Sandecja rozegrała drugi mecz w Ekstraklasie w roli gospodarza. Po niespodziewanym zwycięstwie w ubiegłej kolejce na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, wydawało się, że podopieczni Radosława Mroczkowskiego pójdą za ciosem i zdobędą kolejne punkty w konfrontacji z Wisłą Płock. Pierwszą groźną sytuację wypracowali goście, ale Rasak w dogodnej sytuacji posłał piłkę daleko od bramki. Po chwili precyzji zabrakło również Łukowskiemu. Sandecja groźnie odpowiedziała dopiero w 22 minucie, ale strzał Pitera-Bucko po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry był niecelny. Obie drużyny spisywały się słabo i spotkanie nie było ciekawym widowiskiem piłkarskim. Mecz ożywił się w 33 minucie, gdy goście wyszli na prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Furman, a celną główką z 10 metrów popisał się Biliński. Przed przerwą szansę na wyrównanie miał Cetnarski, jednak jego uderzenie w dogodnej sytuacji zablokował obrońca rywali.

Sporo ożywienia w poczynaniach gospodarzy wniosło pojawienie się na murawie Wojciecha Trochima. Doświadczony zawodnik od początku drugiej połowy kierował ofensywnymi poczynaniami swojego zespołu. W 54 minucie po podaniu Brzyskiego w niezłej sytuacji piłki nie opanował Kolev. Wisła cofnęła się do głębokiej defensywy i próbowała przeprowadzać szybkie kontry. W 69 minucie po jednej z nich w sytuacji sam na sam z Gliwą znalazł się Furman, jednak pomocnik drużyny posłał futbolówkę obok bramki. Po chwili fatalnie spudłował także Dźwigała. W kolejnych minutach rozpoczęła się wręcz rozpaczliwa obrona gości, trwało bombardowanie bramki rywali w wykonaniu Sandecji. Po strzale Mraza piłkę zmierzającą do siatki z linii bramkowej wybił Byrtek. Po chwili Mraz podawał a w znakomitej sytuacji piłkę nad bramką posłał Dudzic. W 84 minucie precyzji zabrakło po tym jak w dobrej okazji znalazł się Basta. W doliczonym czasie gry szansą zmarnował także Kolev. Sandecja przegrała choć z przebiegu całego spotkania najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis.

SANDECJA NOWY SĄCZ – WISŁ PŁOCK 0:1 (0:1)

0:1 Biliński 33.

Żółte kartki: Piter-Bucko – Merebaszwili, Stępiński. Widzów 2000.

SANDECJA: Gliwa – Basta, Kraczunow, Szufryn, Brzyski – Danek (46 Mraz), Piter-Bucko, Kasprzak (46 Trochim), Dudzic – Cetnarski (72 Piszczek), Kolev.

WISŁA: Kiełpin – Stefańczyk, Łasicki, Byrtek, Stępiński – Reca (6 Łukowski), Furman, Rasak, Merebaszwili (85 Kante) – Lebedyński, Biliński.

wkrótce więcej…

Reklama