Monika Gromala – literatka, poetka, filozofka czy badaczka literatury?

Monika Gromala – literatka, poetka, filozofka czy badaczka literatury?

Monikę poznałam jako małą dziewczynkę, uczennicę szkoły podstawowej w Nowym Sączu. Jest córką mojej szkolnej koleżanki z liceum Małgorzaty Gromali. Potem widywałyśmy się, kiedy uczęszczała do Gimnazjum nr 11 im. Adama Mickiewicza. Już wtedy zaintrygowała mnie jej dojrzałość, sposób wyrażania się. Była inna niż znane mi w tym wieku dzieci. Pisała wiersze, dużo czytała. Czasem mama Moniki pokazywała mi jej teksty, już wtedy czułam, że to będzie ktoś wyjątkowy. Potem miałam okazję poznać wiersze pisane w liceum, ciekawe, mądre i jak na jej wiek bardzo dojrzałe. Teraz Monika nie chce już do nich wracać. Jak powiedziała to były tylko wprawki, takie tam – jak je nazwała – wierszydła. Ale ja te wierszydła zachowałam – na pamiątkę jej twórczego rozwoju. Teraz zajmuje się inną formą literatury. Wciąż się rozwija. I tu zacytuję Pawła Podlipniaka – z Internetowej Gazety Kulturalnej Salon Literacki, w której prezentuje twórczość współczesnych polskich poetów:

„U Moniki jest coraz lepiej, widać znaczny progres w pisaniu, pojawienie się nowych tonów, półtonów i znaczne wzbogacenie zbioru spostrzeżeń poetyckich. No cóż – dojrzałość literacka też przychodzi z wiekiem”.

Ale kim tak naprawdę jest, a może kim czuje się Monika Gromala? Literatką, poetką, filozofką czy badaczką literatury? Jej tożsamość literacka wciąż – jak sądzę – rozwija się i kształtuje.

Podstawą rozwoju tożsamości jest uformowanie się struktury „Ja”, której ważnymi elementami są samowiedza i samoocena. Wyrazem istnienia tej struktury jest postrzeganie własnej indywidualności. Struktura „Ja” powstaje w wyniku gromadzenia i integrowania informacji dotyczących samego siebie. Proces ten rozpoczyna się od momentu poczucia identyfikacji z własnym ciałem. Jednak warunkiem jego powstania jest doświadczenie samego siebie w kontaktach z otoczeniem. W początkowym okresie największy wpływ na formowanie obrazu własnej osoby mają rodzice. Dziecko uczy się oceniać własne zachowanie na podstawie opinii i ocen dokonywanych przez rodziców – to oni bowiem informują dziecko o tym, czy postępuje dobrze czy źle. Rodzice dostarczają też dziecku określonych wzorów do identyfikacji. W obszar obrazu własnej osoby wchodzą nie tylko indywidualne doświadczenia jednostki, ale także inne obiekty pozostające z nią w kontakcie i mające na nią wpływ.

W trakcie rozwoju wiedza dotycząca własnej osoby organizuje się i systematyzuje, a elementem łączącym jest poczucie własnego „Ja”. To poczucie formułuje się już we wczesnych latach życia, ale wyodrębnia jako wyraźny obiekt poznania dopiero w okresie dorastania. W wielu różnych sytuacjach obraz własnej osoby stanowi bardzo ważny czynnik sterujący dokonaniem przez człowieka oceny własnych możliwości a tym samym wpływa w istotny sposób na jego zachowanie.

„Literaci, jak wszystkie jednostki, zawsze dysponują własną tożsamością, bardziej lub mniej uświadamianą, ale stanowi ona dla nich pewien gorset ograniczający ich zamysły artystyczne i aktywność twórczą. Taka postawa była u nich obecna od dawien dawna, bo często w dziejach byli postrzegani jako odmieńcy, osobniki „odbiegające” od obowiązujących norm, często wręcz „chorobliwie szalone”. Obecnie w związku z rozprzestrzenianiem się procesów globalizacji podważających dotychczas panujące wartości i standardy kulturowe, kwestia destabilizacji tożsamości jednostkowej i zbiorowej staje się coraz bardziej aktualna i dotyczy większości ludzi, a nie tylko artystów.

Monika, będąc jeszcze w liceum opublikowała swój bardzo wczesny tomik poetycki „Tyle słów”. Miała wówczas 18 lat i całe życie przed sobą, i nadal jest przed nią wiele – do napisania, do zbadania i do powiedzenia. Dziesięć lat temu na spotkanie przyszło wiele osób, aby posłuchać tej młodziutkiej dziewczyny, jej wierszy. Tę duchową ucztę poprowadziłam ja i ze wzruszeniem przeczytałam wiersz Moniki – Kamień mojej matki. Sądziłam, że jej losy będą toczyć się po poetyckich ścieżkach, jednak czas pokazał, że nie są to wyłącznie ścieżki poezji. Popłynęła dalej i nadal będzie podążać w sobie tylko znanym kierunku. Po ukończeniu liceum studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim komparatystykę, potem równolegle antropologię literatury i filozofię. Obecnie jest doktorantką na Wydziale Polonistyki UJ i prowadzi zajęcia dla studentów . Wkrótce wyprowadza się do Warszawy. Co dalej – czas pokaże, dokąd zawieją Monikę dobre wiatry….

15 marca w zabytkowych piwnicach Sądeckiej Biblioteki Publicznej Monika Gromala miała wieczór autorski. Opowiadała o opublikowanym niedawno eseju naukowym Resuscytacje Celana – strategia widmontologiczna, trudnym i dla szerszego odbioru wręcz niezrozumiałym, napisanym dla wąskiego grona studentów i pracowników naukowych. Jednak sposób w jaki potrafiła opowiedzieć o książce był nad wyraz jasny i czytelny. Po spotkaniu późnym wieczorem i na drugi dzień, kilka osób zatelefonowało do mnie, dziękując za zaproszenie i to, że mogli uczestniczyć w tym spotkaniu autorskim i dzielili się ze mną swoimi spostrzeżeniami i wrażeniami.

O Resuscytacjach Celana – jak mówi sama autorka – myśleć można jak o ryzykownej akcji ratunkowej, której celem jest przywrócenie istnienia tych, którzy pochłonięci zostali przez śmiercionośną machinę Zagłady. Resuscytacje oznaczają gest poety – Paula Celana – czyli taki rodzaj twórczej strategii, która skoncentrowana jest na poszukiwaniu widmowych śladów i resztek; drobinek obecności, niepoddających się prostym kategoriom opisu. Monika , nawiązując do teorii Derridy, Merleau-Ponty’ego, Benjamina, Freuda i innych, odkrywa przed czytelnikiem zupełnie dotąd nieznanego Celana – Celana skupionego na konstruowaniu podmiotów widmowych, pozornie tylko żywych lub jeszcze nie do końca martwych. To lektura o ratunku, o potrzebie usłyszenia cudzego głosu, o poetyckiej nekromancji, o niemożności zaakceptowania braku, a zarazem o skrajnie niemożliwej obecności.

My też lubimy wracać do przeszłości, nie tylko wspominać, czytać historyczne książki, oglądać stare zdjęcia, ale i współczesna moda na to wskazuje. Ubrania vintage, wnętrza w stylu shabby chic, postarzane meble, muzyczne remiksy, filmowe kontynuacje oraz obsesyjne pragnienie archiwizowania rzeczy — to kondycja naszej teraźniejszości, która nie umie się rozstać z przeszłością.

Joanna Babiarz

Fot. Arch. Joanny Babiarz

Monika Gromala (ur. 1991) – literaturoznawczyni i kulturoznawczyni. Autorka książki Resuscytacje Celana – strategia widmontologiczna (Wydawnictwo Austeria, Kraków 2018). Badaczka twórczości Paula Celana. Mieszka w Krakowie. Szczęśliwa posiadaczka kota. Nominowana do Nagrody im. Jacka Bierezina w 2018 roku. Członkini Ośrodka Badań nad Kulturami Pamięci przy Wydziale Polonistyki UJ. Współpracuje z Austriackim Forum Kultury w Warszawie. Współredaktorka monografii naukowych: Identyfikacje Zagłady – szkice historyczne i praktyki kulturowe, pod. red. M. Gromali, S. Papier, M. Świetlik (Kraków 2017); Mit, religia, nowoczesność: cena emancypacji, pod. red. M. Gromali, M. Kustera, T. Majewskiego (Kraków 2018). Wykonawczyni w grantach: Fenomen maranizmu. Żydowska „tradycja ukryta” i nowoczesność. Jej zainteresowania badawcze koncentrują się na widmontologii. Sposobów zastosowania tej teorii poszukuje w studiach zagładowych i praktykach wizualnych. W pracy doktorskiej – pod kierunkiem dr hab. Romy Sendyki i prof. Adama Lipszyca – bada spektralną transfigurację Paula Celana w kulturze tekstowej i wizualnej po 1970 roku.

Ślimaki

twoja nieobecność w tym przedziwnym miejscu koloru piasku

powoduje u mnie nieprzemożną chęć rozdeptywania ślimaków

a przecież nikt nigdy nie zdiagnozował u mnie agresywnych skłonności

i nawet w stosunku do ślimaków które bezlitośnie dziesiątkowały wszystko

co posadziłam w nienależącym do ciebie ani tym bardziej do mnie ogrodzie

starałam się zachowywać w sposób przynajmniej przyzwoity

i przecież nie ma w tym miejscu w którym piasek zastępuje twoją obecność żadnych ślimaków

bo niby jak miałaby istnieć kiedy prognozy pogody nieśmiało informują o jednoprocentowej szansie na deszcz

pomyśl tylko jeden procent szans na coś niesłychanie zwyczajnego

1Cyt: Por.: Ignacy Stanisław Fiut, Kulturowa tożsamość poetów, Kraków 2008, s.7

 

Reklama