Mój tato jest ogrodnikiem na francuskim zamku

Mój tato jest ogrodnikiem na francuskim zamku

chateau volterra

Budowa tego zamku trwała blisko 20 lat. Tego zadania podjął się angielski arystokrata w 1890 r. Dziś Château Volterra jest miejscem pracy sądeczan. DTS Young rozmawia z Tomaszem Pękalą, ogrodnikiem na francuskim zamku. 

Aleksandra Pękala: Jak zaczęła się Twoja przygoda z Château Volterra?

chateau volterra

Tomasz Pękala: Po raz pierwszy wyjechałam do pracy tutaj w 2004 r. zaraz po tym, jak poznałem twoją mamę. Znajomy zaproponował mi ten wyjazd i się zgodziłem. Wtedy pracowało nas tutaj ponad 20 osób. W większości były to osoby z Nowego Sącza i okolic. Zamek i jego otoczenie wymagały wielu remontów i wykończeń. Potem wiele razy zjeżdżałem do Polski z większymi bądź mniejszymi przerwami. Teraz jestem tu znów, od ponad dwóch lat, razem z dwoma kolegami, którzy również pochodzą z Nowego Sącza i okolic.

Aleksandra Pękala: Zamek prezentuje się zjawiskowo. Czy wiesz coś o jego historii?

Tomasz Pękala: Historia zamku sięga XIX w. Powszechnie przyjmuje się, że budowy zamku podjął się angielski arystokrata w 1890 roku – budowa trwała około dwudziestu lat. Według miejscowej legendy arystokrata zakochał się w pięknej córce rybaka z Saint Tropez i planował zbudować prawdziwe miłosne gniazdko. Niestety romans zakończył się przed położeniem ostatnich kamieni na zamku. Początkowo zamek nazywał się Château Camarat.

Aleksandra Pękala: A skąd ta nazwa Château Volterra?

Tomasz Pękala: Zgodnie z informacjami w 1926 roku posiadłość kupił Léon Volterra, paryski impresario i nieprzeciętna postać, by przekazać ją swojej młodej żonie aktorce, Simone Volterra. Volterra był właścicielem czterech teatrów w Paryżu. Wybrany na burmistrza Saint-Tropez w 1935 roku, miał mało czasu na zajmowanie się swoimi oficjalnymi obowiązkami. Wolał powierzyć je swojej żonie Simone Volterrze. W latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku, w okresie rozkwitu zamku, regularnie odwiedzało go wiele znanych osobistości, aktorów i artystów.

chateau volterra

Aleksandra Pękala: Czytałam, że po wojnie małżeństwo Volterry się skończyło, ale Simone pozostała na zamku i sprzedała działki, aby związać koniec z końcem. Nadal przyjmowała aktorów, artystów i pisarzy, a co roku na Boże Narodzenie otwierała drzwi zamku wszystkim mieszkańcom Ramatuelle. Po latach stała się wielką fanką wiejskiego festiwalu teatralnego na świeżym powietrzu. Przed śmiercią w 1989 roku uczestniczyła w każdym przedstawieniu, siedząc na krześle w pierwszym rzędzie i często ganiąc aktorów, jeśli nie mówili wystarczająco głośno, by mogła ich usłyszeć. Miała już problemy ze słuchem. Czy zamek nadal prowadzi tego typu aktywność.

Tomasz Pękala: Pomału wraca do formy sprzed lat, ale stało się tak dopiero po tym, gdy w 1999 został zakupiony przez grupę kanadyjskich inwestorów pod przewodnictwem Josefa Shengili. Zamek został odrestaurowany, winorośl ponownie zasadzona, a piwnica odnowiona i wyposażona. Odbywają się tu pokazy biżuterii takich firm jak DIOR, organizowane są koncerty jazzowe połączone z degustacja wina. Po śmierci Josefa Shengili zamkiem zarządza jego córka Jennifer, a nad sprawną organizacją czuwa Dyrektor Jack-Arthur Delmotte.

Aleksandra Pękala: Winnica to przede wszystkim winogrona, jak wygląda praca przy nich i czym się wyróżniają.

Tomasz Pękala: Winnica ma sześć hektarów winorośli na płaskowyżu Cap Camarat i oferuje piękny widok na Morze Śródziemne położone 100 metrów poniżej, dlatego w okresie dojrzewania winogrona są muskane przez odbijające się światło od morza, a rano rosę wysuszają łagodne wiatry, zapewniając orzeźwiający efekt. Ogólnie mówiąc (żeby nie zdradzać tajemnic uprawy) na wiosnę przycinamy pędy, a jesienią są zbiory. Wszystko zgodnie ze sztuką.

Aleksandra Pękala: Opowiedz coś o swojej pracy, czym się zajmujesz na co dzień?

chateau volterra

Tomasz Pękala: Oprócz zajęć związanych z winnicą dbam o ogrody zamkowe oraz wykonuje drobne naprawy w zamku i jego otoczeniu. Ogrody Chateau Volterra zostały zaprojektowane tak, aby stworzyć stopniowe i spójne przejście między kamienną fasadą budynku a plątaniną pachnących śródziemnomorskich zarośli, które naturalnie pokrywają zbocze. Przy głównym wejściu do zamku znajduje się fontanna, która stanowi centralny punkt ogrodu z żywopłotami przyciętymi lawendą i rozmarynem. Nieco dalej rozciąga się ogród różany, który kwitnie od wiosny do października. Poniżej zamku stoją majestatyczne sosny. Rosną tu też drzewa oliwne i korkowe, cyprysy, krzewy rozmarynu, drzewa pomarańczy.

Aleksandra Pękala: Ty masz fajną pracę, a my możemy spędzać tu wakacje marzeń.

Tomasz Pękala: Wszystko ma swoje dobre i złe strony, ale zawsze trzeba widzieć raczej te dobre.

Rozmawiała Aleksandra Pękala

Fot. Arch. rodzinne

Czytaj również: Mieszkała u lorda. Życie towarzyskie kwitło

Zasubskrybuj nasz kanał na You Tube Studio DTS i poznawaj ciekawych ludzi i wydarzenia:

 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama