Mikuś i jego mama błagają o pomoc

Mikuś i jego mama błagają o pomoc

O Mikołajku i jego mamie Małgosi pisaliśmy w „Dobrym Tygodniku Sądeckim” tuż przed  Dniem Matki: https://www.dts24.pl/cisza-w-ktorej-nie-brzmi-tuptanie-bucikow/

– Do wieku 3 lat i dwóch miesięcy Mikołaj był zdrowym, świetnie rozwijającym się, bardzo inteligentnym chłopcem. Recytował wiersze, pochłaniał książki, które czytaliśmy mu po kilka godzin dziennie. Jedyne co nas zaniepokoiło, to jakieś incydenty. Kiedyś Mikołaj przewrócił się i nie mógł chodzić przez kilka dni. Badania nic nie wykazały. Był też bardziej gapowaty niż inne dzieci, innym dzieciakom nic się nie przytrafiało, a on zawsze się gdzieś potknął, wywrócił – wspomina pani Małgosia.

Potem nagle wszystko się zmieniło. Miał 3 lata i 2 miesiące, gdy zachorował na grypę. W czasie trwania choroby, dostał ataku padaczki. Na początku lekarze sądzili, że to były drgawki gorączkowe. Potem padaczka została potwierdzona, ale rokowania były bardzo dobre, powinien z tego wyrosnąć. Niestety, z każdym miesiącem stan Mikołaja się pogarszał.

Okazało się, że to choroba Battena. Dziś czternastoletni Mikołaj nie chodzi, nie mówi, nie widzi, jest podłączony do respiratora. Jego mama robi wszystko, by zapewnić mu codzienny byt. Ale jest bardzo ciężko. Znów kończą się środki pieniężne. Stąd błagalny apel o pomoc. Jeśli możesz, wesprzyj Mikołaja i jego mamę przez Pomagaj.pl:

https://pomagam.pl/ftxdjejp?fbclid=IwAR0FQ1qtglB-63ylCl_3L2a9ZopBarXPltmS2VNo4M735KvTwHlbDlwlUKc

 

 

Reklama