Mecz walki. Sandecja punktuje w meczu z Resovią i opuszcza strefę spadkową

Mecz walki. Sandecja punktuje w meczu z Resovią i opuszcza strefę spadkową

Sandecja - Resovia

Podopieczni trenera Stanislava Vargi rozegrali dziś w Niepołomicach mecz 20. kolejki Fortuna I Ligi. Pierwsza odsłona pojedynku z Resovią zakończyła się prowadzeniem Sandecji (skuteczna egzekucja rzutu karnego Wróbla). Po zmianie stron emocji było jeszcze więcej. Goście kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce, którą obejrzał Komor. W 75. minucie meczu Sandecja mogła objąć prowadzenie, ale Walski nie wykorzystał rzutu karnego.

Sandecja – Resovia 1:1 (1:0)
Bramki: Wróbel 40 – Mikulec 58
Sandecja: Putnocky – Iskra, Słaby, Piter-Bucko, Boczek – Kasprzak (90 Kirss, Chmiel (90 Palacz), Potoma (70 Walski), Fall – Kostal (63 Pawłowski), Wróbel.
Resovia: Pindroch – Komor, Eizenchart (85 Antonik), Seweryn, Hoogenhout – Mikulec, Wasiluk, Kałahur, Mróz (77 Bondarenko) – Sylvestr (69 Górski), Lehaire.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

 

Remis z Resovią Rzeszów pozostawił w Sandecji spory niedosyt. Podopieczni Stanislava Vargi mieli bowiem wielką szansę na zdobycie kompletu punktów. Rzeszowianie kończyli spotkanie w dziesiątkę, a do tego Sandecja zmarnowała rzut karny. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.

Sądeczanie po udanym meczu przed tygodniem z Górnikiem Łęczna mieli dużą ochotę na ofensywną grę od początku spotkania. Aktywny był zwłaszcza Kamil Słaby, obrońca Sandecji, szukał szansy na kolejnego gola w rundzie wiosennej. W 17 minucie groźny strzał głową oddał natomiast Jakub Wróbel. Z każdą minutą przewaga Sandecji była coraz większa. W 25 minucie nieznacznie niecelny strzał oddał Damian Chmiel. W 40 minucie gospodarze wyszli na zasłużone prowadzenie, gdy celny strzał z rzutu karnego oddał Jakub Wróbel. Sandecja poszła za ciosem i jeszcze w pierwszej połowie mogła podwyższyć prowadzenie, ale kolejnej dogodnej sytuacji nie wykorzystał Jakub Wróbel.

Druga połowa w wykonaniu Resovii była już znacznie lepsza. Goście szybko doprowadzili do wyrównania, gdy precyzyjne dośrodkowanie wykorzystał Rafał Mikulec i celną główką wpakował piłkę do siatki. Utrata gola nie podłamała Sandecję, która wkrótce znowu zaczęła przeważać. W 71 minucie piłkę ręką w polu karnym zagrał obrońca Resovii, ale podyktowany rzut karny zmarnował Michał Walski. Zawodnik gospodarzy posłał piłkę nad bramką. Chwilę później Aleksander Komor otrzymał czerwoną kartkę i goście kończyli spotkanie w dziesiątkę. Jednak Sandecja nie zdołała już zadać decydującego ciosu.

Fotorelacja z meczu dostępna – TUTAJ.

Fot: Adrian Maraś

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama