Mecz na szczycie dla Sandecji! Już tylko kataklizm może odebrać jej ekstraklasę

Mecz na szczycie dla Sandecji! Już tylko kataklizm może odebrać jej ekstraklasę

Sandecja pokonała dzisiaj na wyjeździe GKS Katowice (1-0). Na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu będzie miała już 7 punktów przewagi nad trzecią drużyną. Tak wielkiej przewagi nie może już roztrwonić. Szykuje się wielkie świętowanie w Nowym Sączu. Historyczny awans do ekstraklasy jest na wyciągniecie ręki.

Spotkanie toczyło się w pięknej wiosennej pogodzie. Na trybunach pojawili się także sympatycy sądeckiej drużyny. Pierwotnie Wojewoda Śląski zdecydował, że ze względu bezpieczeństwa pojedynek odbędzie się bez udział kibiców drużyny gości. Po licznych protestach (i argumentach, że takie obawy są bezpodstawne) zezwolono na przyjazd zorganizowanej grupy kibiców z Nowego Sącza.

Mecz na szczycie I ligi w pierwszej połowie nie przyniósł zbyt wiele sytuacji podbramkowych. Obie drużyny stoczyły zaciętą i twardą walkę, ale gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy w pierwszym kwadransie posiadali optyczną przewagę.

Już od 26 minuty goście musieli sobie radzić bez Macieja Korzyma, który doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Pierwszy celny strzał na bramkę oddała Sandecja dopiero w 40 minucie. Mocny strzał Adriana Danka z linii pola karnego zdołał obronić Sebastian Nowak.

Od początku drugiej połowy Sandecja przejęła inicjatywę gry i czasem jej przewaga była wyraźniejsza. Już w 50 minucie po podaniu od Mateusza Wdowiaka w dogodnej sytuacji fatalnie spudłował bardzo aktywny Adrian Danek. Po chwili swój zespół dwukrotnie od straty gola ratował bramkarz GKS-u. Najpierw po strzale Bartłomieja Kasprzaka, a potem po mocnym uderzeniu z dystansu Wojciecha Trochima.

Przewaga gości wreszcie została udokumentowana golem w 72 minucie. Groźną akcję Dudzica starał się przerwać jeden z obrońców gospodarzy. Wybił mu piłkę spod nóg, ale futbolówka trafiła prosto do Pitera-Bucko, który w idealnej sytuacji bez problemów pokonał Sebastiana Nowaka.

Do końca meczu gospodarze starali się atakować, ale Sandecja znakomicie się broniła i odniosła zasłużone zwycięstwo. Zrobiła wielki krok w kierunku ekstraklasy.

GKS KATOWICE – SANDECJA NOWY SĄCZ 0 : 1 (0 : 0)
0 : 1 Piter-Bucko 72.
Żółte kartki: M. Kamiński, Czerwiński – Jurkowski.
KATOWICE: S. Nowak – Czerwiński, M. Kamiński, Praznovsky, Garbacik – Foszmańszczyk, Kalinkowski (46 Sapała), Zejdler, Abramowicz (64 Lebedyński) – Goncerz (73 Jóźwiak), Prokić.
SANDECJA: Radliński – Kuban, Piter-Bucko, Jurkowski, Słaby – Danek (77 Trafford), Baran, Kasprzak, Wdowiak (90 Gałecki) – Dudzic, Korzym (26 Trochim).

 

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama