Choć w naszym mieście rowerzystów nie brakuje, a idea budowy nowych ścieżek rowerowych zazwyczaj spotyka się z pozytywną reakcją ze strony sądeczan, na dzisiejsze spotkanie Sądeckiej Masy Krytycznej na rynku stawiło się nieco ponad dwudziestu wielbicieli dwóch kółek. Czy w ten sposób można przekonać władze miasta, że ścieżki rowerowe w Nowym Sączu są naprawdę potrzebne?
– Powinno być więcej osób – przyznaje Grzegorz Wojtarowicz, przewodniczący Sądeckiej Masy Krytycznej oraz grupy Gold Bike. – Być może nie nagłośniliśmy dostatecznie mocno tego wydarzenia. Ale ci co przybyli, na co dzień jeżdżą na rowerze i oczekują łatwej i bezpiecznej komunikacji rowerowej. A warunków do niej w naszym mieście nie ma.
Jak mówi Grzegorz Wojtarowicz, nie chodzi o samą ilość i długość ścieżek, ale także fakt ich sensownego wplecenia w przestrzeń miasta.
– Ścieżka liczy na przykład 1500 metrów, a potem rowerzysta nie wie co dalej... To wszystko powinno być przemyślane – podkreśla przewodniczący sądeckiej Masy Krytycznej.
Do dzisiejszego spotkania rowerzystów pod ratuszem dołączył także na swoim jednośladzie sądecki radny Grzegorz Fecko.
– Popieram działania Sądeckiej Masy Krytycznej. Wszyscy chcieliby, żeby nie było korków, a ludzie przesiadali się na rowery, ale warunków do tego nie ma. Jako radny inicjuję działania takie jak chociażby kontynuacja ścieżki na ul. Witosa, na Pieczkowskiego, przeniesienie ścieżki z Bulwaru Narwiku na drugą stronę… Ale to wciąż za mało… Dzisiaj strach poruszać się po mieście rowerem – mówi.
Rowerzyści przekonują, że jednoślad to znakomity sposób na szybkie dotarcie do pracy czy do szkoły.
– Ale miasto zapomina o rowerzystach. Niby coś tam się dzieje, Miejski Zarząd Dróg próbuje coś robić, ale to ciągle mało, i działania nie zawsze są przemyślane – konkluduje Paweł Kogut.
Czy działania obywateli mogą coś zmienić? Pewnie tak, pod warunkiem, że będzie ich więcej i będą skoordynowane, a na spotkania Sądeckiej Masy Krytycznej stawi się przynajmniej pięć razy więcej rowerzystów niż to miało miejsce dzisiejszego popołudnia.
fot. TB
Fot. pixabay