Marszałek odżył na nowo

Marszałek odżył na nowo

Można to nazwać sentymentalną podróżą w przeszłość. Oto we wtorek na uroczystości związanej z imieninami Józefa zaprosili mieszkańców miasta – prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel i Sławomir Szczerkowski, komendant główny Związku Strzeleckiego „Strzelec”. Nie było stołu biesiadnego, ale podniosła uroczystość ku czci Marszałka Józefa Klemensa Piłsudskiego pod pomnikiem jemu poświęconym. Tak więc nawiązano do przedwojennej tradycji obchodów imienin Marszałka. Zapewne podobna impreza, niezwiązana tym razem z imieninami a jego śmiercią, odbędzie się 12 maja. Wszak w tym dniu w 1935 r. o godz. 20.45 dokonał w Belwederze Marszałek swojego żywota.

Ale ja w tym felietonie chciałbym nieco opowiedzieć o długiej historii budowy pomnika Józefa Piłsudskiego i okolicznościach jego odsłonięcia. Pomnik co prawda stoi od 28 października 2018 r., ale nadal nie jest kompletny. Jeszcze przed 12 maja tego roku na ścianie tylnej pomnika mają się pojawić tablice z nazwami firm i nazwiskami prywatnych osób, którzy wydatnie (finansowo) wsparli to przedsięwzięcie. A mogło się przecież nie udać, gdyby nie garstka w końcu zapaleńców, którzy przez lata zmagali się z materią niemocy.

Dość powiedzieć, że największe zasługi w tym zbożnym dziele należą się działaczom „Nowosądeckiej Wspólnoty”. To właśnie na jednym z zebrań tego stowarzyszenia 24 listopada 2009 r. Czesław Baraniecki zgłosił projekt budowy pomnika Marszałka Piłsudskiego. A przyszedł mu do głowy pomysł nieco naiwny, że być może uda się postawić pomnik na 12 maja 2010 r. z okazji 75. rocznicy śmierci Piłsudskiego. Okazało się to wszystko na tyle skomplikowane, że od pomysłu do realizacji idei trzeba było ponad osiem lat. Nie miejsce tutaj na przypomnienie sporów dotyczących choćby kształtu pomnika, jego lokalizacji. W końcu dzięki staraniom byłego prezydenta Ryszarda Nowaka miejsce ostateczne pomnika jest wręcz symboliczne. Wszak Marszałek pogonił bolszewików w 1920 r. Dzieło artysty Stanisława Szwechowicza w stylu klasycznym raczej kontrowersji nie wzbudza wśród mieszkańców i trwale już wpisało się w pejzaż miasta.

Warto też wspomnieć, że uroczystość odsłonięcia pomnika w środku kampanii wyborów prezydenckich to był istotny korowód polityków pisowskich, którzy usilnie pragnęli wesprzeć swoją kandydatkę Iwonę Mularczyk. Jak się miało okazać, Marszałek sprzyjał jednak Ludomirowi Handzlowi, nie Iwonie Mularczyk.

 

PS

Skoro nawiązano do przedwojennej tradycji obchodów imienin Marszałka Józefa Piłsudskiego, to warto wspomnieć, że była też inna symboliczna tradycja. Otóż męski potomek w kolejności narodzin siódmy otrzymując z woli rodziców imię panującego prezydenta RP stawał się jego chrześniakiem. Za tym szły stosowne dyplomy i apanaże. Tylko, czy dzisiaj nawet przy 500+ siódme dziecko płci męskiej chciałoby nosić imię Andrzej? Adrian?

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama