59. edycję Małopolskiego Wyścigu Górskiego wygrał Czech Michal Schlegel z czeskiej ekipy Elkov-Kasper zaś w finałowym etapie z metą na Przehybie najszybszy okazał się reprezentant Ukrainy – Anatoli Budiak.
W niedzielę zawodnicy mieli do pokonania 123 kilometry trasy z trzema górskimi premiami – na Przełęczy Knurowskiej, w Czarnym Potoku oraz na szczycie Przehyby oraz z trzema lotnymi sprintami – w Czarnym Dunajcu, Maruszynie i Łącku.
Oto relacja organizatora wyścigu:
„Przebieg rywalizacji na tym finałowym odcinku okazał się bardzo spokojny. Tuż po starcie na czele uformowała się ośmioosobowa ucieczka, do której załapali się: Paweł Bernas (HRE Mazowsze Serce Polski), Patryk Stosz (Voster-ATS), Karol Wawrzyniak (KS Pogoń Mostostal Puławy), Emil Toudal (BHS-PL Beton Bornholm), Michael Konczer (Hrinkow Advarics Cycleang), Maurice Ballerstedt (Jumbo Visma Development), Bailey O’Donnell (Global 6 Cycling) oraz Charalampos Kastrantas (Kuwait Pro Cycling).
Po kilku kontratakach i dłuższej pogoni skład prowadzącej grupy uzupełnili jeszcze Stefan Kolb (Hrinkow Advarics Cycleang), Andras Szatmary (Epronex-Gesu Bikewear) oraz Paul Hennequin i Jean Goubert (obaj Sprinter Nice Metropole). Czwórka ta dołączyła do czołówki tuż przed rozpoczęciem podjazdu pod Przełęcz Knurowską.
Przez kolejne 60 kilometrów ucieczka spokojnie kręciła, utrzymując przewagę nad peletonem na poziomie półtorej minuty. Po rozegraniu wszystkich sprinterskich premii i posumowaniu tabeli było jasne, że zwycięzcą tejże klasyfikacji został harcujący tego popołudnia Maurice Ballerstedt z młodzieżowej grupy Jumbo Visma. Z kolei koszulkę najlepszego górala wyścigu wywalczył ostatecznie Petr Klabouch (Topforex ATT Investments PCT).
W 59. edycji Małopolskiego Wyścigu Górskiego wystartowało 180 zawodników z 30 polskich i zagranicznych grup kolarskich. Sądecki odcinek trasy wiódł przez Zabrzeż, Łącko, Czarny Potok, Olszankę, Podegrodzie, Stadła, Stary Sącz, Moszczenicę Wyżną, Przysietnicę, Skrudzinę i Gaboń, finiszując na Przehybie.
Na czas przejazdu czołówki, peletonu i zawodników, ruch wstrzymywali tymczasowo umundurowani policjanci. Podczas zabezpieczenia wyścigu policjanci nie odnotowali naruszeń przepisów prawa ani żadnych zdarzeń z udziałem uczestników imprezy.