Na terenie gminy Korzenna doszło niedawno do kradzieży paliwa i elektronarzędzi. Włamywacz i osoba, która pomogła mu sprzedać łup, są już w rękach policji. Nie tylko oni poniosą konsekwencje.
Kradzież została zgłoszona grybowskim policjantom kilka dni temu. Jeden z mieszkańców Sądecczyzny poinformował funkcjonariuszy, że ktoś się włamał do użytkowanych przez niego pomieszczeń magazynowych, znajdujących się w gminie Korzenna. Złodziej ukradł paliwo i elektronarzędzia.
– Po otrzymanym zgłoszeniu we wskazane miejsce został skierowany patrol oraz technik kryminalistyki i policjant dochodzeniowo-śledczy. Funkcjonariusze ustalili, w jaki sposób sprawca włamał się do budynków, a także co dokładnie ukradł – relacjonuje Aneta Izworska z Zespołu ds. Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Jak się okazało, włamywacz ściągnął z baków maszyn około 65 litrów paliwa. Zostawił obok wąż, z którego skorzystał. Sprawca kradzieży połasił się też m.in. na wkrętarkę, wkrętarko-wiertarkę oraz szlifierkę kątową.
Policjanci błyskawicznie trafili na trop potencjalnego złodzieja. Co więcej, ustalili też, kto pomógł mu sprzedać łup oraz kto kupił skradzione narzędzia i paliwo. Zatrzymano dwóch mieszkańców powiatu nowosądeckiego. Jeden z nich ma 37, a drugi 39 lat.
– Młodszy z nich usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, których dokonał w krótkich odstępach czasu. Podejrzewany został przewieziony do sądeckiego zakładu karnego, ponieważ po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że jest osobą poszukiwaną zarządzeniem jednego z górnośląskich sądów w celu odbycia 5-miesięcznej kary pozbawienia wolności – dodaje Aneta Izworska.
39-latkowi przedstawiono zarzut paserstwa umyślnego. Grozi mu za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Odpowiedzialność poniosą także jego „klienci”, którzy wiedzieli, że nabywane przez nich przedmioty pochodzą z kradzieży.
fot. KMP w Nowym Sączu
Czytaj też:
Kolejny pościg drogami Sądecczyzny. Zmobilizowano wszystkie patrole