Nowy Sącz to miasto utalentowanych młodych ludzi. Udowodnił to w tej edycji The Voice Kids nie tylko Paweł Madzia, ale także Krystian Gizicki. Choć występ w programie nie zakończył się dla niego przejściem do kolejnego etapu, chłopak zaprezentował głos jak dzwon. Brawurowym wykonaniem piosenki Dawida Podsiadło „Trofea” zachwycił widzów. Pięknie reprezentował swój region także w materiale poprzedzającym występ – w lachowskim stroju śpiewał fragment piosenki „Hej bystro woda”.
–W mojej rodzinie muzyka ludowa była praktycznie od zawsze. Moi dziadkowie lubili śpiewać na uroczystościach rodzinnych. Ja też często śpiewam z moim tatą góralskie piosenki. Chciałbym, żeby kultura ludowa była rozsławiana– mówił w programie Krystian.
Jak przyznali rodzice chłopca, występ w programie był jego największym marzeniem, które udało się zrealizować, a widok syna na scenie zawsze sprawia im ogromną radość.
Udział sądeczanina w dalszych etapach programu do samego końca nie był pewny, bo trenerzy wahali się do samego końca występu. Ostatecznie zaprosili Krystiana do udziału w kolejnej edycji.
– Jeszcze troszeczkę trzeba popracować nad wokalem i wracaj do nas, do programu– mówiła Cleo.
Trenerzy zgodnie przyznali, że chłopak powinien nadal próbować swoich sił i poprosili go o zapewnienie, że na kolejnych przesłuchaniach w ciemno znów się pojawi.
–Widzimy się w kolejnej edycji i to na 100%– obiecał Krystian.
Krystian Gizicki mieszka w Nowym Sączu i jest uczniem Szkoły Podstawowej nr 18. Swój głos szkoli w „Studiu piosenki” Pałacu Młodzieży w Nowym Sączu pod okiem Doroty Szymbary i Leszka Zygmunta.