Krynica – Zdrój: od requiem do Pudelsów

Krynica – Zdrój: od requiem do Pudelsów

Co wybrać? Koncert Pudelsi symfonicznie czy Requiem Verdiego? Wczoraj, 17 sierpnia, w siódmym dniu imprezy publiczność 52. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju musiała zdecydować gdzie pójść, bo oba koncerty wieczorne odbywały się o tej samej porze. W kościele św. Antoniego Padewskiego zabrzmiało Requiem Verdiego, najbardziej operowa msza żałobna w historii muzyki, której wykonanie było poświęcone pamięci Bogusława Kaczyńskiego, legendarnego dyrektora festiwalu; zaś w Pijalni Głównej odbył się koncert Pudelsi symfonicznie, w ramach którego znany zespół wystąpił z towarzyszeniem Krynickiej Orkiestry Zdrojowej. Oba koncerty, choć bardzo różne ściągnęły fanów: zarówno Verdiego, jak i lżejszej muzyki, co było dowodem, że różnorodność programowa tak promowana przez organizatorów, została doceniona. Przecież patron festiwalu, który był gwiazdą opery, operetki, piosenki i także filmu, do tego zobowiązuje.

Requiem Verdiego jest niezwykłym przykładem w historii muzyki. Dla wielu nie jest to dzieło sakralne, ponieważ jego objętość znacznie wychodzi poza rozmiary mszy żałobnej; nie jest także dlatego, że zawiera w sobie tak charakterystyczną dla opery dramaturgię. Verdi, król oper, który tak naprawdę niewiele poza operami skomponował, zawarł w tym utworze ogromny ładunek emocjonalny, poświęcając requiem pamięci dwóch artystów: Giaccomo Rossiniego i Alessandro Manzoniego. I tę emocję, intymną czuć zawsze, zwłaszcza w bardzo dobrych wykonaniach. A z takim mieliśmy do czynienia wczoraj w Krynicy. Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej oraz chóry: Filharmonii Krakowskiej i Zespół Solistów „Tiebie pojem” z Krasnojarska poprowadził Stanisław Krawczyński. W partiach solowych wystąpili: Mari Moriya – sopran, Katerina Hebelkova – mezzosopran, Aliaksandr Mikhniuk – tenor, Wojciech Śmiłek – bas. Słowo wstępne wygłosił: Tadeusz Deszkiewicz. Utwór zachwycił publiczność, podobnie jak soliści. Koncert poświęcony został pamięci Bogusława Kaczyńskiego, legendarnego dyrektora festiwalu, artysty, który wiele zrobił dla opery, operetki, Kiepury i Krynicy.

Ci, którzy wybrali wczoraj koncert Pudelsi symfonicznie nie kryli zadowolenia. Bo też wieczór ten okazał się niezwykle udany. Z towarzyszeniem Krynickiej Orkiestry Zdrojowej pod dyrekcją Mieczysława Smydy zagrał zespół w składzie: Andrzej Püdel Bieniasz – gitara, Franz Dreadhunter – bas, trąbka, Piotr Foreman Foryś – wokal, Adam Drzewiecki – instrumenty klawiszowe, Bartosz Latus – gitara, Bartosz Bętkowski – saksofon i Tomek Dominik – perkusja. Gościnnie wystąpił także Maciej Miecznikowski – wokal. I jak to na koncertach Pudelsów bywa, zabawa była doskonała. Publiczność wspólnie tańczyła i śpiewała. Koncert wypełniły największe przeboje zespołu, który w tym roku obchodzi swoje 33-lecie. Zabrzmiały takie piosenki jak m.in.: Uważaj na niego, Dawna dziewczyno, Festiwalowa piosenka, Samba-mamba, Tango libido. Te dwie ostatnie zresztą zostały powtórzone na bis. Ciekawostką wieczoru stała się prezentacja najbardziej popularnej piosenki Jana Kiepury Brunetki, blondynki w wykonaniu Macieja Miecznikowskiego. Znane frazy słynnego tenora tym razem zaśpiewał bas, co przyjęte zostało owacyjnie.

Miłosne perypetie akompaniatora i śpiewaczki pokazane zostały wczoraj za sprawą spektaklu Akompaniator w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza, będącego produkcją Teatru Muzycznego w Poznaniu. Opowieść o skrywanej przez lata miłości pianisty do pięknej śpiewaczki, z którą przyszło mu pracować 30 lat rozbawiła publiczność. Niewinne wyznanie miłości uruchomiło lawinę wspomnień, z których jasno wynika, że miłość jaką artysta darzy divę miała duży wpływ na jej życie, nie tylko artystyczne ale i osobiste. Sprytny pianista bowiem usuwał z życia swojej ukochanej potencjalnych rywali i starał się także by artystka nie otrzymała zawodowych propozycji zbyt daleko, by nie stracić jej z oczu. Przerażające, ale i zabawne, z zaskakującym finałem. A wszystko to w wykonaniu Lucyny Winkel i Wiesława Paprzyckiego.

Artystycznym uzupełnieniem wczorajszego dnia były stałe cykle festiwalowe. I tak Krynickie Spotkanie z Artystą prowadzone przez Elżbietę Gładysz i Martę Lizak stało się prezentacją japońskiej śpiewaczki Mari Moriyi (przy fortepianie Krzysztof Dziurbiel), zaś odcinek Uśmiechnij się z Kiepurą przyniósł wiele muzyki głównie dwóch kompozytorów, których utwory Jan Kiepura chętnie wykonywał: Stolza i Lehara. Jak zwykle w roli słynnego małżeństwa wystąpili Łukasz Gaj i Ewelina Szybilska. Artystów odwiedziła Julia Mech jako Pola Negri. I tradycyjnie śpiewakom towarzyszyła Krynicka Orkiestra Zdrojowa pod dyrekcją Mieczysława Smydy oraz słowo Łukasza Lecha.

Warto także wspomnieć, że również wczoraj, na Deptaku, przed pensjonatem „Wisła”został odsłonięty pomnik-ławeczka Bogusława Kaczyńskiego, zaprojektowany przez Tomasza Górnickiego. Uroczystość zgromadziła rzesze wielbicieli tego legendarnego dyrektora, który przygotował i poprowadził 28 edycji festiwalu. I jak to w takiej sytuacji bywa nie zabrakło przemówień i wspomnień tych, którzy z Bogusławem Kaczyńskim pracowali i tych, którzy się z nim przyjaźnili. Głos zabrali: Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju, Zbigniew Jakubas, członek Rady Fundacji „Orfeo”, Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie i Jacek Boniecki, dyrektor „Mazowsza”. Zgromadzeni usłyszeli też fragmenty nagrań wypowiedzi Bogusława Kaczyńskiego, który opowiadał m.in. o swoich życiowych wyborach. Nie zabrakło także muzyki w wykonaniu tegorocznej Marty Eggerth czyli Eweliny Szybilskiej a także Adama Sobierajskiego, Joanny Nawrot, Jakuba Oczkowskiego i Katarzyny Miąsik.

Dziś, w sobotę, 18 sierpnia, o godz. 20, wielki finał 52. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Na ogromnej plenerowej estradzie, wybudowanej na krynickim deptaku odbędzie się wielka gala w wykonaniu muzyków wiedeńskich, w hołdzie Janowi Kiepurze. Zabrzmią hity m. in.: Straussa, Stolza, Lehara, Kálmána. Zagra Wiener Opernball Orchester pod dyrekcją Uwe Theimera. Koncert będzie rejestrowany przez TVP 2. Zapraszamy!

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz
rzecznik 52. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju

zdjęcia: Marian Gdula

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama