Korzenna. Pożar konfliktu nie gaśnie

Korzenna. Pożar konfliktu nie gaśnie

– Mamy XXI wiek, a walczymy o to, żeby w zimie woda nie zamarzała w wozach strażackich, bo gmina odcięła nas od ogrzewania. Nie mamy ani ciepłej wody, ani  nawet ubikacji. O prysznicach już nawet nie wspominamy. Po akcji wsiadamy brudni w swoje samochody i jedziemy tacy do domu, bo nie mamy możliwości się umyć. Żyjemy jak w średniowieczu – mówią strażacy OSP Korzenna, jednostki która od 86 lat niesie pomoc ludziom. O swoistej wojnie, jaka toczy się od lat między wójtem, a nimi, krążą już legendy. Konflikt co jakiś czas się zaognia, a jego końca nie widać. Dodatkowo cztery lata temu w Korzennej powstała druga jednostka OSP.  

Jak wspominają strażacy, konflikt między wójtem Leszkiem Skowronem, a OSP Korzenna zaczął się niemal od momentu, kiedy objął urząd, czyli w 2006 roku. – Przede wszystkim wójt chciał przejąć tę remizę i działki, których jesteśmy współwłaścicielami. Za poprzedniego wójta zarówno budynek, jak i działka przepisane zostały na współwłasność. Remiza była budowana w czynie społecznym przez strażaków i gmina nigdy do tego nie dołożyła ani pięć groszy – stwierdza prezes OSP Korzenna Janusz Szambelan.

Druhowie zostali współwłaścicielami działki, na której jest wybudowana remiza, jak i sąsiadującej 28 czerwca 2002 roku. Taką decyzję podjęli radni gminy. Celem podjętej uchwały było powstanie nowej remizy, ale również – jak przypomina prezes OSP – to, aby strażacy mogli wykazać się wkładem własnym, kiedy starają się o dotacje.

Jak przypomina prezes Szambelan, podczas zebrania sprawozdawczego jednostki OSP Korzenna, które odbyło się w styczniu 2007 roku, wójt Skowron zapewniał, iż w budżecie gminy są zabezpieczone środki finansowe tj. 100 tys. zł na opracowanie koncepcji przedłużenia budynku gminy, w którym miały być zaprojektowane pomieszczenia dla OSP Korzenna. Rok później, w odpowiedzi na pismo druhów, wójt podtrzymał stanowisko. Projekt jednak nigdy nie został przedstawiony strażakom.

Wówczas gospodarz Korzennej miał obiecać druhom wybudowanie remizy w innej lokalizacji. Finalnie nowa remiza znalazła swoje miejsce w dobudówce, która powstała przy tamtejszym ośrodku zdrowia. Jak zaznaczają strażacy, podczas budowy nie konsultowano się z nimi, a kiedy zasugerowali, że trzeba również pomyśleć o wieży, na której będzie można suszyć węże oraz kratce ściekowej, do której woda z nich będzie spływać, mieli usłyszeć od wójta, że ,,jeszcze tego nie dostaliście, a już macie jakieś wymagania”. 

– Kiedy powstała remiza, podjechaliśmy samochodami i czekaliśmy, aż ktoś przyjdzie z kluczami, ale nikt się nie pojawił. Chcieliśmy się tam przenieść, ale na normalnych, uczciwych warunkach. Przecież tutaj jest współwłasność, więc takie same warunki powinny być tam. Nie chodziło już o powierzchnię działki, bo tutaj jest około 20 arów, a tam pewnie 5, ale o to, żeby była współwłasność. Wójt stwierdził, że nie ma takiej możliwości. Mieliśmy propozycję umowy na użyczenie budynku na 5 lat, a co stałoby się dalej, tego nikt nie wiedział – relacjonuje komendant OSP Korzenna Stanisław Wojtarowicz.

Natomiast prezes jednostki zaznacza, iż w obecnym budynku do dyspozycji strażaków jest sala wykładowa, szkoleniowa, dwa garaże, magazyny, również w piwnicy, a w nowym budynku dostali propozycję korzystania z dwóch garaży i 8 metrów kwadratowych magazynów na zasadzie użyczenia do 2018 roku. Gmina zastrzegła sobie, że może rozwiązać umowę z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia w dowolnym czasie jej trwania. W zamian strażacy mieli zrzec się darowizny, czyli współwłasności w dwóch działkach, w tym jednej, na której jest ich dawna remiza. Miało się to stać do 30 dni od podpisania umowy użyczenia.

– Mamy to na piśmie, taka była umowa przygotowana w urzędzie gminy. Niby wójt mówił, że możemy korzystać z innych pomieszczeń, ale za każdym razem musielibyśmy prosić o zgodę, nie dostaliśmy nawet swoich kluczy – wyjaśnia prezes jednostki Janusz Szambelan.

Budynek Centrum Społeczno-Kulturalnego (przy ośrodku zdrowia), w którym mieści się obecnie siedziba nowej jednostki OSP Korzenna Centrum, został oddany do użytku w 2011 roku.

– Był on od początku przeznaczony na nową siedzibę jednostki OSP Korzenna, która na przeprowadzkę miała niemal 5 lat, ale ostatecznie nie zdecydowała się na to. W tej sytuacji w 2016 roku obiekt użyczono nowej jednostce OSP Korzenna Centrum – wyjaśnia wójt Skowron.

Strażacy sugerują, iż na poczet dobudowy gospodarz Korzennej dostał dotację z Unii Europejskiej i miał 5 lat, aby do remizy sprowadzili się strażacy. Wiedząc, że OSP Korzenna nie przystanie na warunki przeprowadzki, utworzył nową jednostkę i zaczął ją faworyzować.

Wójt zaprzecza i tłumaczy, iż utworzenie OSP Korzenna Centrum było inicjatywą oddolną, a jedną z przyczyn mogło być usunięcie z grona strażaków OSP Korzenna 21 ochotników, ,,mających często duże doświadczenie, którzy opowiadali się za skorzystaniem z oferty przeprowadzki do nowej remizy”.

Dodaje również, iż przekazanie na własność budynku nowej remizy strażakom OSP Korzenna było niemożliwe ze względu na fakt, że obiekt został wybudowany z wykorzystaniem dofinansowania ze źródeł zewnętrznych, więc budynek mógł zostać co najwyżej użyczony. Zapewnia, iż wszystkie jednostki w gminie korzystają z lokali na takich samych warunkach.

Druga jednostka straży w Korzennej

Od 2016 roku w Korzennej funkcjonują dwie jednostki OSP oddalone od siebie o kilkaset metrów. 86-letnia OSP Korzenna liczy sobie 140 członków, a powstała OSP Korzenna Centrum – około 55, licząc w obu przypadkach z Młodzieżową Drużyną Pożarniczą. Starsza jednostka w ubiegłym roku wyjechała 86 razy do akcji, ,,młodsza” – 36. Do założenia jednostki OSP Korzenna Centrum, w głównej mierze przyczynił się Andrzej Kubisz, obecnie prezes jednostki.

– Działam w stowarzyszeniu ,,Korzenie” i użytkowałem budynek, który obecnie jest remizą. Co miesiąc przywoziłem żywność z banku żywności i dystrybuowałem ją przez długi czas właśnie w tym pomieszczeniu. Udałem się do wójta i chciałem wydzierżawić pomieszczenie dla stowarzyszenia ,,Korzenie”, żeby mieć tam magazyn żywności. Okazało się, że nie da się tego zrobić, gdyż obiekt jest przeznaczony dla OSP – tłumaczy prezes OSP Korzenna Centrum.

Wspomina, że postanowił wtedy założyć straż i przejąć budynek. Wójt miał stwierdzić, że jeśli się uda wszystko zorganizować, to nie ma przeszkód. Andrzej Kubisz miał wówczas zebrać grupę osób i założyć stowarzyszenie OSP Korzenna Centrum, które oficjalnie zostało zarejestrowane 1 czerwca 2016 roku. Tego dnia w systemie pojawiła się nowa jednostka OSP.

– Początkowo mieliśmy 18 strażaków założycieli, kilku z nich kiedyś należało do OSP Korzenna. Bardziej chodziło mi o pomieszczenie, które zostałoby wykorzystane do celów wielu stowarzyszeń, niż o powstanie straży – wyjaśnia prezes OSP Korzenna Centrum.

Strażacka działalność nowicjuszy rozpoczęła się tego, że otrzymali od gminy pompy i specjalistyczną odzież. Trzeba było przejść też niezbędne szkolenia, którym się aspirujący strażacy poddali. Potem zaczęli starać się o środki zewnętrzne, napisali kilka projektów ws. dofinansowań.

– Kupiliśmy samochód za środki przekazane nam przez gminę, ściągnęliśmy go z Austrii przez wzgląd na koszty. Ceny wszystkich sprzętów, które muszą mieć atesty, są ogromne, te 6 tysięcy, które dostaje każda jednostka z gminy, jest niewystarczające. Musieliśmy szukać sponsorów. Stowarzyszenie ,,Korzenie” zrzesza przedsiębiorców, więc uderzyliśmy do nich i pomogli – przyznaje prezes OSP Korzenna Centrum. Teraz jednostka oczekuje na drugi samochód, który w przeciągu tygodnia dotrze do Korzennej z Austrii, również jest współfinansowany przez gminę – tłumaczy prezes OSP Korzenna Centrum Andrzej Kubisz.

Remont

– Wójt podkreślał, że nie chcemy przejść do nowego, wyposażonego budynku, a wkrótce po rozpoczęciu jego użytkowania przez drugą straż, czyli OSP Korzenna Centrum, budynek musiał zostać wyremontowany, bo nie nadawał się do użytku – przypomina Paweł Kantor, strażak OSP Korzenna.

Gospodarz gminy potwierdza, iż prace modernizacyjne w remizie zostały wykonane w 2019 roku i obejmowały m.in. adaptację pomieszczeń pod bieżące potrzeby jednostki oraz montaż wyciągu spalin, który przed laty był rzadkością, ale dzisiaj jest już standardowym wyposażeniem.

– Projekt budynku był uzgadniany z OSP Korzenna, ale po użyczeniu go nowej jednostce OSP Korzenna Centrum okazało się, że zaprojektowana wcześniej wieża do suszenia węży strażackich nie jest potrzeba. W ramach modernizacji urządzono w tym miejscu zaplecze kuchenne i magazyn – tłumaczy wójt.

Dodaje również, iż budynek był użytkowany od 2011 roku, bo po braku zainteresowania przeprowadzką do niego OSP Korzenna, prowadzono w nim m.in. działalność kulturalną, odbywały się zajęcia dla dzieci, organizowano imprezy, a garaż wykorzystywany był na bieżące potrzeby, m.in. jako miejsce postoju autobusu szkolnego.

– Po ośmiu latach eksploatacji odnowiono również ściany i posadzki, wykorzystując możliwość uzyskania dofinansowania na ten cel – informuje wójt Skowron.

Brak ogrzewania

Budynek OSP Korzenna został odłączony od centralnego ogrzewania w 2011 roku. Powodem była termomodernizacja budynku Urzędu Gminy w Korzennej, który sąsiaduje z remizą. Jak wspominają strażacy, nikt ich wcześniej nie poinformował. O tym, że są odcięci od ogrzewania dowiedzieli się jesienią podczas przeglądu technicznego budynku.

Kiedy nadeszła pierwsza zima, musieli zadbać, by w zbiorniku wozu strażackiego woda nie zamarzła i by w razie pożaru mogli bez problemu wyjechać i ratować ludzkie życie i dorobek. Podkreślają również, że dopóki nowa dobudówka przy ośrodku zdrowia nie została oddana do użytku, ich remiza miała ogrzewanie z gminy.

– Poskładaliśmy się, kupiliśmy sobie nagrzewnicę i olej opałowy. Kiedy mrozy były duże, włączaliśmy w nocy nagrzewnicę, żeby woda nie zamarzła. Naszym zdaniem było to celowe działanie wójta, chciał nas zmusić do wyprowadzki i zrzeknięcia się współwłasności budynku, jak i działki – stwierdza prezes OSP Korzenna Janusz Szambelan.

Jak wyjaśnia wójt Skowron, powodem odłączenia obiektu od ogrzewania były zalecenia audytu energetycznego i dlatego ,,zlikwidowano wówczas nieefektywne kanały ciepłownicze łączące budynek OSP Korzenna i budynek Ośrodku Zdrowia z kotłownią Urzędu Gminy„.

– Zakładano wówczas, że OSP Korzenna przeprowadzi się do nowej siedziby i utrzymywanie ogrzewania starego budynku nie znajdowało żadnego uzasadnienia – stwierdza wójt.

Ponadto dodaje, iż informacja o termomodernizacyjnych planach była powszechnie znana, a jednostka OSP Korzenna miała wówczas otwartą drogę do przeprowadzki.

– Było to nie tyle zastępcze rozwiązanie, co rozwiązanie docelowe, uzgodnione na etapie projektowania, a następnie budowy, ponieważ nowa remiza była budowana z myślą o OSP Korzenna – zaznacza wójt.

Obecnie druhowie nadal pozostają bez centralnego ogrzewania. Zakupili z własnych środków grzejniki elektryczne i w taki sposób dbają, by woda nie zamarzała.

– Już w tej sprawie dostaliśmy zapytanie z gminy, dlaczego rachunki za elektryczność wzrosły – dodaje prezes OSP Korzenna.

Brak kanalizacji 

W budynku OSP Korzenna jest przygotowane miejsce na ubikację, ale próżno szukać kanalizacji. Strażacy wspominają, że kiedy kilka lat temu projektowano ją, gmina przedstawiła im mapę z narysowaną nitką, która jasno wskazywała, iż remiza zostanie podpięta do kanalizacji. Po zakończeniu inwestycji wójt miał stwierdzić, że na tym projekcie była tylko ,,przypadkowa kreska”. Finalnie nie zostali podpięci do kanalizacji. Wystąpili o przyłącz najkrótszą drogą, jednak wyznaczono ją koło drogi powiatowej, co wydłużyło jej trasę ,,i podniosło koszt wykonania do około 23 tysięcy zł, a takich pieniędzy nie posiadają druhowie”.

Zwrócili się do wójta po wsparcie, a on miał stwierdzić, iż to zależy od Rady Gminy – A ta w większości ,,należy” właśnie do wójta, więc odpowiedź była jasna – stwierdzają strażacy. Podkreślają również, iż 21 marca powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zgodził się na użytkowanie kanalizacji, a z jego pisma wynika, iż ,, sporne przyłącze było zgłoszone do realizacji i zostało zgłoszone do odbioru jako wykonane, a do dzisiaj nie powstało”. Od 2011 roku kilkukrotnie zwracali się o wykonanie przyłącza, jak i wsparcie finansowe gminy w tym zakresie,  ale bezskutecznie.

– W fazie projektowania kanalizacji początkowo zakładano przebieg sieci koło remizy, jako najbardziej optymalny, ale Zarząd OSP Korzenna nie wyraził na to zgody, w związku z tym dokonano zmiany – twierdzi wójt i dodaje, iż reakcją OSP Korzennej na zmianę był protest, który groził wstrzymaniem całej inwestycji kanalizacyjnej. Finalnie strażacy mieli ulegnąć pod presją mieszkańców Korzennej.

Zarząd OSP tłumaczy, iż zgody nie było, gdyż główny rurociąg zaproponowano środkiem działki przylegającej do remizy.  – Wówczas to Panu Wójtowi nie przeszkadzało, że zostanie zniszczona działka. Dopiero gdy OSP nie wyraziło zgody, przedstawiono mieszkańcom, że OSP blokuje inwestycję, nie informując mieszkańców dlaczego się sprzeciwiamy – podkreśla Janusz Szambelan.

Gospodarz gminy wyjaśnia, iż przedstawiony przez gminę przebieg sieci kanalizacyjnej, uwzględniał perspektywiczne plany zagospodarowania całego terenu, by w przyszłości w razie realizacji planów inwestycyjnych nie było konieczności zmiany przebiegu sieci i ponoszenia z tego tytułu dodatkowych kosztów.

Przepadły pieniądze 

Strażacy przypominają, że byli obwiniani, iż przez nich przepadło kilka milionów na tzw. ,,Agorę Korzeńską”, która miała powstać na działkach, których są współwłaścicielami, a mimo tego żadnego pisma w tej sprawie nie otrzymali. – Rodzi się pytanie, jaki dokument gmina złożyła do projektu odnośnie własności. Poza tym projekt zdobył zaledwie 1/3 pkt i to jest główny powód braku jego realizacji. Wygrali Ci, którzy inwestycję rozpoczęli i mieli wszystko uregulowane – stwierdza prezes Janusz Szambelan.

Jak tłumaczy wójt, na przyległym do starej remizy placu miała powstać tzw. ,,Agora Korzeńska”, czyli kompleks handlowo-usługowo-kulturalny, miał być również parking gwarantujący miejsca dla klientów urzędu, sklepów, punktów usługowych i obiektów użyteczności publicznej. Strażacy dementują takie stwierdzenia i zaznaczają, że wnioski na tzw. ,,Agorę Korzeńską” były składane w 2008 roku, a kanalizacja powstawała w 2011 roku.

– Jednostka OSP Korzenna miała uzyskać nową siedzibę przy ośrodku zdrowia, a stara remiza miała zostać wyburzona. Koncepcja, chociaż nieco zmieniona, jest nadal aktualna. W związku z tym wykonanie przyłącza kanalizacyjnego jest możliwe w taki sposób, aby nie wykluczyć realizacji tego przedsięwzięcia w przyszłości. Udział gminy w kosztach budowy przyłącza wymaga zgody radnych, którzy jednak uznali, że byłoby to działanie ekonomicznie nieuzasadnione, tym bardziej, że na potrzeby OSP Korzenna został wybudowany nowy obiekt – tłumaczy wójt Skowron.

Brak wsparcia finansowego 

Druhowie OSP Korzenna jeżdżą do akcji wozem bojowym z 1978, wszystkie remonty remizy wykonują ze swoich prywatnych pieniędzy oraz środków i materiałów przekazywanych przez sponsorów. Ci jednak mają prosić, aby publicznie im nie dziękować. – Możliwe, iż boją się wójta i tego, że mógłby im zaszkodzić – stwierdzają strażacy. Jak zaznaczają, notorycznie ich jednostka jest pomijana, jeśli chodzi o wsparcie z gminy. Otrzymują jedynie 6 tysięcy w skali roku, które każda jednostka OSP otrzymuje na utrzymanie gotowości bojowej. Kilka razy składali również wnioski do gminy, by ta wydała pozytywną opinię niezbędną do zakwalifikowania jej do projektu ,,Małopolskie remizy”, z którego to można pozyskać dofinansowanie. Stwierdzają jednak, iż dopóki ich starania o dotacje będą uzależnione od gminy, wójta Skowrona, czy Zarządu Gminnego OSP, w którym szefuje wójt, nie mają żadnych szans.

Wójt przekonuje, że wszystkie jednostki są tak samo traktowane, a wnioski o pozyskanie środków do projektu ,,Małopolskie remizy” rzetelnie analizowane. Opinię wydaje zarząd gminny OSP i na tej podstawie gmina sporządza wniosek o dofinansowanie.

– Z nieznanych powodów przedstawiciele OSP Korzenna nie biorą udziału w spotkaniach Zarządu Gminnego OSP RP, nie uczestniczą w głosowaniach – twierdzi wójt.

– Te nieznane powody to nic innego, jak fakt, że o takim spotkaniu jesteśmy powiadamiani w ostatniej chwili, a przecież kilku z nas pracuje na delegacjach – odpowiadają strażacy. – Mamy podobne podejście jak Jurek Owsiak, mimo przeciwności i tak będziemy pomagać do końca świata i jeden dzień dłużej – stwierdza Paweł Kantor, strażak OSP Korzenna.

Droga dojazdowa 

Druhowie wielokrotnie zwracali się do gospodarza gminy o wytyczenie drogi dojazdowej do większego z dwóch garaży, gdyż jak zaznaczają, mają problem z wyjazdem do akcji przez parking, a w najlepszym wypadku muszą wycofywać do samej drogi powiatowej, bo jest tak ciasno.

– Raz mi wójt powiedział, że nie wie, jak to zrobić, ale się zastanowi, potem, że zlecił przemyślenie sprawy pani kierownik wydziału inwestycji. Ta pani miała się zastanowić i zrealizować zadanie. Do dnia dzisiejszego nie mamy żadnej odpowiedzi. Pokazywaliśmy zdjęcia, na których widać jak zablokowana jest nasza droga wyjazdu. Tam parkują pracownicy urzędu gminy. Bywało i tak, że tylko dzięki uprzejmości właścicieli sąsiedniego sklepu, którzy nie zamknęli bram, mogliśmy wyjechać do akcji. Przecież w takich chwilach liczy się każda minuta,  a nawet sekunda, a my musimy się martwić, czy dotrzemy na czas i uratujemy czyjeś życie – zwraca uwagę prezes Szambelan.

W korespondencji z naszą redakcją wójt Skowron stwierdził, iż oznaczenie drogi dojazdowej na nawierzchni żwirowej strażacy mogą sobie wykonać na przykład przy użyciu pachołków, którymi OSP Korzenna dysponuje.

– Namalowanie znaków poziomych na nawierzchni żwirowej jest niemożliwe – dodał.

Płacą podatek 

W tym roku druhowie OSP Korzenna zapłacą 960 złotych podatku od nieruchomości. Jak zaznaczają, nie spotkali się z tym, aby inne jednostki ponosiły takie koszty.

– Wszyscy się składamy i płacimy rachunek od całej nieruchomości, jakbyśmy byli właścicielami, a nie współwłaścicielami. Ten podatek wprowadził wójt, kiedy został prezesem zarządu gminnego OSP. Jak w remizach są domy weselne, prowadzą działalność gospodarczą, to i owszem płacą, ale jeżeli działają tylko i wyłącznie jako straż, to nie płacą podatku od nieruchomości – zapewnia prezes jednostki.

Wójt twierdzi jednak, iż jednostka OSP Korzenna płaci podatek od nieruchomości na tych samych zasadach, co pozostałe jednostki OSP na terenie gminy.

– Do płacenia podatku zobowiązany jest użytkownik bez względu na to, czy jest właścicielem, współwłaścicielem budynku, czy też korzysta z niego na zasadzie użyczenia – odpowiada wójt Leszek Skowron.

Zakaz wstępu 

Strażacy OSP Korzenna stwierdzają, iż od momentu kiedy zmienił się dyrektor szkoły w Korzennej, nie wolno im wchodzić na teren placówki tak jak wcześniej i na godzinie wychowawczej zapraszać i zachęcać młodzież do zapisania się do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej.

– Nasze dzieci uczą się tutaj w szkole, a my nie możemy wejść jako OSP Korzenna, żeby zaprosić do naszej jednostki. Zapytaliśmy się, dlaczego tak jest, usłyszeliśmy, że żadna jednostka strażacka nie może rekrutować w szkole. To mnie zdziwiło, bo dowiedzieliśmy się od uczniów, że dzień wcześniej w placówce byli przedstawiciele OSP Korzenna Centrum – podkreślają strażacy OSP Korzenna.

Jak przypomina komendant OSP Korzenna Stanisław Wojtarowicz, od 51 lat przy OSP Korzenna działa Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza, a nabór prowadzono właśnie na godzinach wychowawczych. Ponadto druhowie organizowali ćwiczenia ewakuacyjne w obiekcie i uczyli uczniów, jak się zachowywać w sytuacji kryzysowej

– Pewnego dnia dostaliśmy pismo od dyrektora szkoły, że nawet podczas godziny wychowawczej nie ma wolnych pięciu minut, by przeprowadzić rekrutację – dodaje komendant jednostki.

Gospodarz gminy zapewnia, że nie ma żadnych informacji na ten temat, a decyzje dotyczące użytkowania obiektu i wydarzeń odbywających się na jego terenie podejmuje dyrektor placówki. O to, czy ,,zakaz” stosuje się wybiórczo, zapytaliśmy przedstawicieli drugiej jednostki strażackiej mieszącej się w Korzennej.

Byliśmy raz w szkole, a potem się okazało, że nie można do szkół wejść i rekrutować do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Na Dzień Dziecka robiliśmy pokaz sprzętu i w taki sposób zachęcaliśmy młodych. Byłoby fajnie, gdyby w szkołach była możliwość rekrutacji – przekonuje prezes nowej jednostki OSP Korzenna Centrum Andrzej Kubisz.

Czy konflikt ma szansę się zakończyć? 

O konflikcie pomiędzy wójtem Skowronem, a strażakami OSP Korzenna krążą od kilku lat legendy na Sądecczyźnie. – Bardzo ubolewam nad tą sytuacją. W przeszłości podejmowaliśmy próby mediacji z moim poprzednikiem śp. Antonim Bieniasem. Niestety zakończyły się one fiaskiem – wspomina prezes Zarządu Powiatowego Związku OSP RP, a zarazem zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej starszy brygadier Paweł Motyka.

Strażacy OSP Korzenna mówią wprost, że jeżeli podejście wójta się zmieni, to nie widzą przeszkód, aby się spotkać i porozmawiać.  Natomiast wójt Leszek Skowron stwierdza, że trudno sobie wyobrazić bardziej wyraźny gest dobrej woli niż wybudowanie dla jednostki OSP Korzenna nowej remizy, która oferuje warunki funkcjonowania nieporównywalne z tym, czym jednostka dysponuje obecnie.

– W przeszłości zorganizowałem wiele spotkań z Zarządem OSP Korzenna, na których przekonywałem do korzystania z nowego obiektu. Również w liście otwartym skierowanym do wszystkich druhów OSP Korzenna zapraszałem do skorzystania z tej propozycji. W poprzedniej kadencji podczas posiedzenia jednej z komisji Rady Gminy, prowadzona była dyskusja na temat współpracy z jednostką OSP Korzenna pod kątem zakupu samochodu strażackiego. Wówczas prezes OSP Korzenna pan Janusz Szambelan, stwierdził, że „OSP Korzenna posiada najlepszy samochód bojowy na terenie gminy i nie potrzebuje innego…” – przypomina wójt.

Prezes Szambelan przedstawia nieco inny scenariusz spotkania, o którym wspomniał wójt. Jak relacjonuje, na posiedzeniu owej Komisji Rolnictwa jeden z radnych miał stwierdzić ,, gdyby było normalnie, to moglibyśmy pomyśleć o zakupie samochodu dla OSP Korzenna”.

– Nie wiem co oznaczało to słowo ,,normalnie”,  jeżeli wyżej wymienione sytuacje pokazują, iż normalnie by mogło być, gdyby podejście władz gminy i wójta do naszej jednostki było inne. Urząd zakupił samochody o wiele starsze i droższe w utrzymaniu. Kierując się wiedzą na temat tych samochodów stwierdziłem, że OSP Korzenna posiada bardziej ekonomiczny i odpowiedniejszy, zwinniejszy pojazd, którym można dotrzeć wszędzie tam gdzie potrzebna jest pomoc mieszkańcom. Dlatego też wyraziłem się, że takie złomy jakie kupujecie to my nie potrzebujemy, tego wójt już nigdzie nie wspomniał – przypomina prezes OSP Korzenna Janusz Szambelan.

Wójt zaznacza jednak, iż bez względu na to, co wydarzyło się w przeszłości, nowa remiza pozostaje otwarta dla OSP Korzenna i nic nie stoi na przeszkodzie, by jednostka OSP Korzenna doszła do porozumienia z jednostką OSP Korzenna Centrum.

– Wszystko jest w rękach druhów z OSP Korzenna – kwituje.

Prezes OSP Korzenna Janusz Szambelan stwierdza, iż nie rozumie, w jakim sensie jednostka OSP Korzenna ma dochodzić do porozumienia z jednostką OSP Korzenna Centrum, bo przecież wszyscy strażacy współpracują ze sobą podczas akcji ratowniczo-gaśniczych, rozmawiają prywatnie poza terenem działań, a niektórzy się nawet przyjaźnią.

– Dlaczego wójt próbuje nas skłócić i opowiada takie rzeczy? Tak na logikę, to gdzie my mamy się pomieścić w tych ,,nowych” pomieszczeniach?  Nikt z taką propozycją nie zwrócił się do nas, nie było żadnych rozmów na ten  temat. To są dwa stowarzyszenia. Każde z nich posiada sprzęt, ma więcej lub mniej, ale go ma – wyjaśnia prezes Szambelan.

Jego słowa potwierdza również prezes nowopowstałej jednostki OSP Korzenna Centrum Andrzej Kubisz. – Na akcjach ratowniczych wszyscy są kolegami, nie ma żadnej negatywnej atmosfery. Myślę, że tak samo jest poza nią – zapewnia.

Strażacy OSP Korzenna zaznaczają, że mają dość przepychanek słownych, chcą po prostu móc bez przeszkód pomagać ludziom i liczą, iż wreszcie doczekają się wsparcia ze strony władz gminy.

– Może postawimy na środku wsi lub pod urzędem gminy latrynę i będziemy ciągnąć wodę z rzeki, żeby móc się również opłukać – zastanawiają się rozgoryczeni strażacy.

Fot. OSP Korzenna

Artykuł przeczytasz również w „Dobrym Tygodniku Sądeckim” – kliknij i pobierz bezpłatnie numer:


WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama