Kobieta schowała się na naczepie pojazdu poruszającego się na tablicach rejestracyjnych powiatu nowosądeckiego. Widać było jedynie jej rękę i co jakiś czas podnoszącą się głowę. Pasażerkę na gapę zauważył kierowca, który jechał za ciężarówką po autostradzie A4. Natychmiast o tym fakcie powiadomił przez CB radio mężczyznę jadącego żółtym ,,tirem”. Ten zjechał na pobocze i wysadził kobietę. 

23-latka kilka godzin później została zatrzymana przez policjantów z Jawora niedaleko miejsca, w którym miała opuścić ciężarówkę. Spacerowała raz pasem zieleni raz autostradą. Okazało się, że kobieta była pijana.

– Około godziny 17.15  w piątek dyżurny jaworskiej policji otrzymał szereg zgłoszeń od kierowców. Dotyczyły przemieszczającej się, na odcinku pomiędzy 110. a 111. kilometrem, kobiety – informuje w rozmowie z tvn24.pl kom. Łukasz Kubiś z policji w Jaworze.

Gdy nadjeżdżał radiowóz kobieta chowała się za barierkami, co utrudniało zlokalizowanie jej przez funkcjonariuszy. 23-letnia mieszkanka Świdnicy miała 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu i nie potrafiła wyjaśnić, jak znalazła się na środku autostrady. Jej sprawą zajmie się Sąd.

Film. Paweł Matusiewicz