Kobieta inspirująca. Barbacki milczał, gdy malował nagą Szaflarską

Kobieta inspirująca. Barbacki milczał, gdy malował nagą Szaflarską

– W naszej świadomości Danuta Szaflarska, wybitna aktorka teatralna i filmowa, zapadła jako kobieta bardzo piękna, ale leciwa – mówi Piotr Droździk, artysta fotografik. W swoim najnowszym albumie pt. „Bolesław Barbacki” odkrywa aktorkę, jakiej nie znamy. Młoda Danusia nago pozowała malarzowi.

Człowiek renesansu
Bolesław Barbacki, choć tworzył lokalnie, w Nowym Sączu, w okresie Dwudziestolecia międzywojennego, czynił to z rozmachem światowego artysty. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Działał jednak nie tylko jako malarz. Był prawnikiem, aktorem, reżyserem, kostiumologiem, ale i pedagogiem, działaczem społecznym, założycielem szkoły odzieżowej w mieście.
– Absolutnie człowiek renesansu. Choć przyznam się szczerze, że mnie trochę denerwuje ta jego interdyscyplinarność z jednego prostego względu – wolałbym, żeby ludzie obdarzeni tak cudownym talentem, zajęli się tylko jedną rzeczą. Ten człowiek stworzył w ciągu swojego bardzo krótkiego życia [1891-1941 – przyp. red.] tak wiele, że można by było obdarzyć tym wszystkim dziesięć osób – mówi fotografik Piotr Droździk, który zafascynowany działalnością Bolesława Barbackiego wydał właśnie album poświęcony jego malarstwu.

Danusia
Wśród 249 prac mistrza, jakie znalazły się w albumie Droździka, jest rozdział poświęcony aktom. Tę część książki otwiera obraz „Danusia” z 1938 r., na którym widzimy nagą do połowy, młodziutką Danutę Szaflarską. To właśnie ten półakt znalazł się także na okładce naszego wydania „Sądeczanki”.
– Niewątpliwie najpiękniejsze akty, które stworzył Barbacki, to akty młodej, świetnie zapowiadającej się aktorki rodem z Kosarzysk
– mówi Piotr Droździk, w programie Studia DTS Genialni Lokalni Globalni, który wspiera ideę rankingu o tej samej nazwie, a któremu patronuje Danuta Szaflarska.
Fotografik znał się osobiście z aktorką i miał okazję z nią rozmawiać na temat aktów, do których pozowała Bolesławowi Barbackiemu.

– Mówiła mi o trzech aktach. Mnie udało się dotrzeć do dwóch. To są niezwykłe prace, po prostu piękne – stwierdza Piotr Droździk. – Danuta Szaflarska, kiedy opowiadała mi o tym, jak powstawały, mówiła z lekkim podekscytowaniem. Miała genialną pamięć. Pamiętała, jaki rodzaj światła wpadał do pracowni, opowiadała, jak wyglądało miejsce, w którym malował Barbacki, jak bardzo był skupiony na swojej pracy – dodaje fotografik.

Przyzwoitka
Malarz podczas tworzenia, jak wynika z relacji Danuty Szaflarskiej, praktycznie pozostawał niedostępny dla swojej modelki.

– Ustawił ją i nawet z nią nie rozmawiał. Był wewnętrznie skupiony na malowaniu tego aktu – opowiada Piotr Droździk. Podkreśla, że w okresie dwudziestolecia międzywojennego panował zwyczaj, który nie pozwalał artyście pozostawać sam na sam z modelką. Wszystkie akty powstawały w obecności przyzwoitki.

– Był to rodzaj absolutnej sztuki, co zresztą można zobaczyć w albumie – mówi Piotr Droździk.

Dodaje, że równie niesamowity jest akt Hanki Kassube, narzeczonej malarza.
– „Ona” to genialny akt, który mógłby mieć swoje miejsce w wielkich galeriach sztuki – uważa Droździk. Tymczasem, podobnie jak większość prac malarza, znajduje się w rękach prywatnych.

Kassube, jak i Szaflarska były aktorkami Towarzystwa Dramatycznego, założonego przez Bolesława Barbackiego.
Danuta Szaflarska debiutowała w amatorskim teatrze rolą Michasia w „Horsztyńskim”, dramacie Juliusza Słowackiego (1927 r.).
Później wystąpiła też w „Tomciu Paluchu” według braci Grimm.

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama