Kierowco, który 10 lat temu pojechałeś za Alicją, żeby ją ostrzec… Alicja dziękuje!

Kierowco, który 10 lat temu pojechałeś za Alicją, żeby ją ostrzec… Alicja dziękuje!

O planach na lato, westchnieniach do emerytury, o chwilach wypalenia, latach pracy, która jest pasją i o kierowcy, który pojechał za nieznajomą kobietą nadkładając drogi tylko dlatego, żeby ją ostrzec – rozmawiamy z Alicją Stolarczyk, prezenterką sądeckiego radia RDN…

…Od domu dzieliło mnie może pół kilometra. Jadę. Ten samochód tuż za mną, to nic. Zaraz skręcam na swoje osiedle, a ten pojedzie sobie dalej. Skręciłam. Ten samochód za mną! Ewidentnie jedzie moim tropem. Co jest? Nudzi mu się? Już widziałam, że kierowcą jest mężczyzna. Naprawdę, chce mu się tak jechać? Mija bramę, wjeżdża za mną na osiedle. Wysiadam i nie wiem, czy mam go przeprosić za ewentualne wymuszenie, podziękować, że mnie przepuścił, czy się wściec, że zakłóca mój mir. Samochodowy – jeśli istnieje w ogóle coś takiego. Domyślam się, że usłyszę tyradę na temat przepisów drogowych, osławionej kobiety za kierownicą i nie wiadomo czego jeszcze. Trudno. Z torebki dolatuje uspokajający zapach świeżutkiego pieczywa. Już czuję spokój i poczucie bezpieczeństwa czekające na mnie w mieszkaniu. Nim jednak zamknę za sobą drzwi mojej twierdzy (w myśl zasady my home is my Castel) MUSZĘ przejść obok tego faceta. Niech się dzieje, idę!

On sam wysiada z samochodu i idzie w moją stronę. Minę ma poważną. Skupiony podchodzi i tłumaczy, że z moim autem dzieje się coś niedobrego, coś co zagraża mnie jako kierowcy i ewentualnym pasażerom i że powinnam jak najszybciej skontaktować się z mechanikiem….

Całość wspomnienia przeczytasz/posłuchasz w materiale poniżej:

GAZETA DO SŁUCHANIA. 10 lat. Dziesięć lat. Dekada

Reklama