Rozmawiamy z kapitanem Sandecji Nowy Sącz Dawidem Szufrynem.
Mecz z Odrą Opole, która jest ostatnia w lidze, zakończył się remisem 1:1.
Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Zdominowaliśmy Odrę i jedynie przez własną głupotę oraz niefrasobliwość straciliśmy tego gola. Brakuje nam również skuteczności. Stwarzamy sobie sporo okazji na bramki, ale zwyczajnie ich nie wykorzystujemy…Szwankuje koncentracja. W Opolu zdobyliśmy też drugą prawidłową bramkę, której jednak nie uznał sędzia. Mateusz (Klichowicz – przyp. red.) był na czystej pozycji… Sędziowie (głównym arbitrem był Tomasz Wajda z Żywca) widzieli jednak coś innego, niech sobie zatem obejrzą powtórkę.
Czytaj również: PIŁKA NOŻNA. POLSKI SUPERTALENT Z HISZPANII ZAGRA W STARYM SĄCZU!
Mimo słabszych wyników zespołu, Ty masz choć trochę radości. Wróciłeś po kontuzji. Grasz w podstawowym składzie.
Cieszę się z tego kolejnego meczu. Wypadłem z rytmu, ale teraz po rozegraniu kolejnych 90 minut, czuję się już coraz lepiej.
Spoglądacie w przyszłość z optymizmem?
Poprawimy skuteczność i będzie coraz lepiej. Strata takich głupich goli, zwłaszcza jak ten ostatni, boli najbardziej. Zamierzamy to zmienić.
Odwiedź konto autora na Twitterze
Fot. R.Szurek; Sandecja.pl