Jesteśmy głodni piłki

Jesteśmy głodni piłki

Rozmowa z Markiem Koziołem

Marek Kozioł (31 lat) jest wychowankiem Sandecji. Już kilka lat temu należał do najlepszych pierwszoligowych bramkarzy. Dobra postawa zaowocowała transferem do Zagłębia Lubin. W ekstraklasowej drużynie nie zdołał jednak wywalczyć miejsca w podstawowym składzie. Wkrótce wrócił do Nowego Sącza, a w 2016 r. został zawodnikiem Stali Mielec. Od początku obecnego sezonu ponownie jest bramkarzem Sandecji, zagrał w pełnym wymiarze we wszystkich ligowych spotkaniach obecnych rozgrywek.

– Humory dopisują przed rozpoczęciem rundy wiosennej?

– Jest całkiem nieźle, nastroje są bojowe. Chyba wszyscy czują duży głód piłki, nie możemy się doczekać na mecze o stawkę. Kontuzje również nas omijają, nie ma co narzekać. To wszystko powinno mieć pozytywne przełożenie na wyniki.

– W szatni rozmawiacie o problemach finansowych Sandecji?

– Oczywiście, że wszyscy się interesują tym co się dzieje wokół klubu. Te wszystkie zawirowania również nas dotyczą. Odczuwamy duże zniecierpliwienie, zarówno wśród zawodników, działaczy i kibiców.

– Ta niepewna sytuacja przeszkadza w treningach?

– Na boisku zawsze trzeba być gotowym, aby zagrać na maksimum zaangażowania. Każdy musi robić to co do niego należy. Różne problemy są w wielu polskich klubach, takie są realia. Miedzy zawodnikami w zespole jest dobra atmosfera, stanowimy zgrany team i to jest najważniejsze.

– Grał Pan w ekstraklasowym Zagłębiu Lubin, dużo Sandecji brakuje organizacyjnie do tego poziomu?

– Patrząc przez pryzmat bazy sportowej to oczywiści różnica jest ogromna. Wiele innych elementów można nadrobić przy większej mobilizacji. Brak odpowiedniego stadionu jest jednak kluczowy. Przede wszystkim od dawna w tej sprawie nie widać zadowalającego przełomu. Mam nadzieję, że w przyszłości problem zostanie rozwiązany, co znacznie ułatwi dalsze funkcjonowanie klubu.

– Kto jest faworytem w walce o awans do Ekstraklasy?

– Myślę, na to pytanie odpowiada obecna sytuacja w ligowej tabeli. Pewny swego nie może być jeszcze Raków Częstochowa, liderujący po jesiennych rozgrywkach. Sandecja zajmuje drugie miejsce i to na pewno zobowiązuje, mamy swoje plany i ambicje. Mocny zapewne będzie także ŁKS i Stal Mielec. Następne drużyny mają już troszkę większa stratę, ale po kilku kolejkach rundy wiosennej sytuacja może się diametralnie zmienić.

Pobierz bezpłatnie specjalne wydanie DTS Sandecja:

Reklama