Jest wniosek o odwołanie sądeckiego polityka PiS – Arkadiusza Mularczyka z Krajowej Rady Sądownictwa.

Jest wniosek o odwołanie sądeckiego polityka PiS – Arkadiusza Mularczyka z Krajowej Rady Sądownictwa.

Cezary Tomczyk, szef sejmowego klubu Koalicji Obywatelskiej poinformował w piątek na konferencji prasowej o złożeniu wniosku do marszałek Sejmu o odwołanie z Krajowej Rady Sądownictwa sądeckiego posła Arkadiusza Mularczyka. Zdaniem Tomczyka gremium to jest skrajnie upolitycznione, a Mularczyk pobierał diety „za fikcyjne posiedzenia” KRS . Mularczyk kieruje sprawę do prokuratury.

O sprawie, którą przywołali na piątkowej konferencji prasowej posłowie KO pisaliśmy w ślad za „Dziennikiem Gazetą Prawną” w grudniu.

Jak informowaliśmy – członkowie Krajowej Rady Sądownictwa układali harmonogram zdalnych posiedzeń komisji działających w ramach KRS w sposób uprawniający do pobierania podwójnych diet. Każdemu z nich za obecność na posiedzeniu komisji przysługuje około tysiąc złotych diety. Jeśli posiedzenie komisji odbywało się w tym samym dniu co posiedzenie plenarne – otrzymywali pojedynczą dietę i w przeszłości taki tryb był normą. Jeśli zaś termin spotkań komisji KRS nie pokrywał się z terminem posiedzenia plenarnego – wypłata była podwójna. Problem opisał Dziennik Gazeta Prawna. Rekordzista, który dzięki temu zabiegowi zarobił najwięcej – 17,5 tys. zł – to sędzia Maciej Nawacki. Nowosądecki poseł PiS Arkadiusz Mularczyk (wiceprzewodniczący KRS) nieco mniej – 11,6 tys. zł.

Przewodniczący rady, sędzia Leszek Mazur na grudniowym posiedzeniu plenarnym stwierdził, że budżet rady jest zagrożony i jeżeli pieniądze będą wydawane w takim tempie, to pula przeznaczona na przyszłoroczne diety skończy się w połowie roku. Zablokował wówczas wypłatę 51 diet na łączną kwotę ponad 49 tys. złotych oraz zawnioskował o pilną zmianę w regulaminie KRS, żeby mógł samodzielnie wyznaczać terminy posiedzeń komisji. Podczas burzliwej dyskusji 11 grudnia, większość członków rady przegłosowała zmianę regulaminu wnioskowaną przez Mazura.

Po miesiącu – 14 stycznia, Krajowa Rada Sądownictwa odwołała przewodniczącego Leszka Mazura i rzecznika prasowego – Macieja Miterę. Wnioski dotyczące odwołania złożono podczas niejawnej części posiedzenia. Uzasadniono je „utratą zaufania”. Obradom przewodniczył Arkadiusz Mularczyk. Pojawiły się spekulacje, że może to być „zemsta” za ujawnienie mediom (w ramach prawa dostępu do informacji publicznej), dokumentów dotyczących podwójnego wynagrodzenia członków KRS, uzyskiwanego wskutek przesuwania posiedzeń komisji na inny termin niż posiedzenia plenarne.

W rozmowie z PAP Mularczyk zaprzeczył tym spekulacjom.

Zaprzeczam, by odwołanie przewodniczącego i rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa wiązało się z udostępnieniem przez nich części protokołów z obrad komisji KRS; myślę, że odwołanie sędziów jest wynikiem całokształtu oceny działalności – powiedział.

We wniosku o odwołanie Mularczyka politycy KO przekonują, że „pozbawienie funkcji Przewodniczącego KRS pana Leszka Mazura skutkuje uzyskaniem przez pana posła Arkadiusza Mularczyka najwyższej pozycji w hierarchii członków KRS. Stanowi to skrajne upolitycznienie organu, który powinien w sposób transparentny i niezależny zajmować się m.in. rozpatrywaniem kandydatur na stanowiska sędziów„.

„W związku z pomówieniami, jakich dopuścili się wobec mojej osoby Panowie posłowie Tomczyk i Kropiwnicki, informuję, że kieruję sprawę do Prokuratury o możliwości popełnienia przez nich przestępstwa” – oświadczył dziś we wpisie na Twitterze Mularczyk.

Kolega prokurator zawsze pomoże upadającej władzy. Do szczepienia pierwsi, do odpowiedzialności ostatni. Zmienimy to.” – to riposta Tomczyka.
Licząca 25 osób KRS ma wpływ na obsadę wszystkich sądów w kraju. Członków KRS wybrał Sejm głosami PiS i Kukiz’15. Zasiadają w niej prezesi sądów z nominacji Zbigniewa Ziobry, byli pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości oraz sędziowie sympatyzujący z obozem rządzącym.

fot: archiwum dts

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama