Jest szansa na sądeckiego „Lajkonika” czyli tymczasowy most, który zastąpi zburzony heleński!

Jest szansa na sądeckiego „Lajkonika” czyli tymczasowy most, który zastąpi zburzony heleński!

Jest możliwe połączenie brzegów Dunajca składanym mostem zastępczym. Gmina Chełmiec zwróciła się w tej sprawie do Ministra Obrony Narodowej – Mariusza Błaszczaka prosząc o  zorganizowanie takiej przeprawy.  Przedsiębiorca Ryszard Florek zadeklarował wsparcie finansowe w budowie mostu na wysokości sądeckiej ul. Tłoki i wsi Świniarsko.

Jak informuje wójt Chełmca – Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych wyraziło gotowość pomocy.

Wsparcie zadeklarował także poseł Wiesław Janczyk, (który w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej ma starać się o ułatwienia w zdobyciu zgód na budowę mostu) oraz – co ważne – właściciel firmy Fakro, Ryszard Florek. Ten ostatni obiecał pomoc związaną z finansowaniem przedsięwzięcia.

W związku z utrudnieniami związanymi z remontem tzw. mostu heleńskiego oraz w dbałości o komfort mieszkańców Nowego Sącza i ościennych gmin, w tym pracowników firmy, FAKRO wyrażam gotowość do zainwestowania w budowę mostu pontonowego na rzece Dunajec na wysokości nowosądeckiej ulicy Tłoki i Świniarska. Warunkiem dokonania tej inwestycji jest wykonanie przez lokalne samorządy (Miasto Nowy Sącz i Gminę Chełmiec) drogi dojazdowej do planowanego mostu o szerokości min. 3 metrów” – napisał Ryszard Florek do Bernarda Stawiarskiego.

Pomysł, który ma szansę stać się lekarstwem na sądeckie korki został już przetestowany w 1998 r. Krakowie. Gdy w stolicy Małopolski przystępowano do remontu mostu Dębnickiego, sprowadzono tymczasowy most wojskowy. Konstrukcję przywieziono z Karczewa pod Warszawą, a podpory – z Tarnobrzegu. Przeprawę instalowali żołnierze z 12 Małopolskiego Pułku Komunikacyjnego z Niska. Miała 176 metrów długości i składała się z 36 elementów tworzących dwa niezależne mosty. Każdy miał szerokość 4,3 metra. Podpory tkwiły 7-10 metrów pod dnem Wisły.  Instalacja konstrukcji trwała sześć tygodni. Most nazwano „Lajkonikiem” i dopuszczono na nim ruch samochodów do 3,5 tony oraz miejskich autobusów. Inwestycja w zastępczą przeprawę kosztowała wówczas milion złotych. *

Po zakończeniu remontu Mostu Dębnickiego, „Lajkonika” przeniesiono w rejon Zabłocia, gdzie spełnił misję odciążenia ruchu samochodowego na moście Powstańców Śląskich. Funkcjonował do końca marca 2002 roku. Gdy oddano do użytku Most Kotarski, przestał być potrzebny. Dziś w miejscu południowego przyczółka „Lajkonika 2” znajduje się tablica upamiętniająca kreatywne rozwiązanie ratujące Kraków przez korkami.

 Więcej informacji wkrótce.

fot (ik)

Reklama