Jak epidemie w Sączu szalały

Jak epidemie w Sączu szalały

Zawieszone zajęcia w sądeckich szkołach z powodu epidemii? Stosunkowo niedawno to przechodziliśmy. Odwołane obrady miejskich radnych? Nie na jedną sesję, ale na blisko dwa lata! Zapaść gospodarcza z powodu zarazy? To też już było – odwołane targi, opuszczonych kilkaset domów i nieczynne grodzkie urzędy.

Ba, nawet zakaz przemieszczania się po Nowym Sączu i gromadzenia się w miejscach publicznych nie jest wymysłem służb sanitarnych w 2020. Działo się tak w mieście w 1867 r. W 1710 r. w Starym Sączu z powodu dżumy zmarło dwa tysiące osób. W Nowym Sączu w 1831 r. cholera zabiła 1020 osób.

Epidemie przeróżnych chorób zakaźny w historii Nowego Sącza (Polski i świata jednocześnie) to temat na osobną książkę. To, w czym uczestniczymy obecnie, choć może się wydawać wydarzeniem bezprecedensowym, aż takie niezwykłe nie jest. Jest niezwykłe ze względu na reakcję społeczeństwa i podjęte środki prewencyjne, ale historycznie rzecz biorąc niczym nadzwyczajnym nie jest. Oczywiście najwięcej przykładów epidemii ze skutkami mrożącymi krew w żyłach miało tu miejsce przed wiekami, jednak i całkiem współcześnie nie brakuje przykładów zastosowania środków nadzwyczajnych.

***

Odwołane zajęcia w szkołach to dla współczesnego Nowego Sącza nic nowego. Jak podaje (…)

To tylko 20 procent tekstu! Koniecznie przeczytaj całość w „Dobrym Tygodniku Sądeckim” – kliknij i pobierz BEZPŁATNIE cały numer:

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama