Gazeta idealna na trudne czasy! Pobierz bezpłatnie najnowszy numer!

Gazeta idealna na trudne czasy! Pobierz bezpłatnie najnowszy numer!

 

Najnowszy numer! Jak zawsze bezpłatnie! Kliknij i pobierz już teraz!

Jeśli ktoś się zdziwi, że w czasach światowej epidemii poświęcamy motoryzacji niemal całe wydanie gazety – jakby nie było dziś ważniejszych tematów – to mamy na to tylko jedną odpowiedź. Jeszcze kilka miesięcy temu każdy z nas planując najbliższą przyszłość, zupełnie inaczej ją sobie wyobrażał. Dla każdego całkiem inne sprawy miały być dzisiaj najważniejsze. My zakładaliśmy, że w kwietniu Nowy Sącz będzie żył m.in. jubileuszem jednej ze swoich najważniejszych szkół, czyli popularnej „Samochodówki”. Dlatego DTS poważnie traktując swój patronat nad tym wydarzeniem, starannie się do niego przygotował. Nie wyobrażamy sobie zatem, żeby wiele tygodni naszej pracy wyrzucić do kosza. Poza tym bardzo chcemy, żeby wydanie „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” poświęcone motoryzacji w lokalnym wydaniu, było również sygnałem, że pomimo bardzo trudnej sytuacji, w jakiej się wszyscy znaleźliśmy, wokół nas toczy się normalne życie, nawet jeśli dzieje się to w bardzo okrojonej wersji. I chociaż przełożono oficjalne obchody jubileuszu 65-lecia Zespołu Szkół Samochodowych, my oddajemy Czytelnikom specjalne wydanie naszej gazety niemal w całości poświęcone motoryzacji w sądeckim wydaniu.
Jeśli na początku XX wieku mówiono o Nowym Sączu, że to miasto kolejarzy, to o drugiej połowie minionego stulecia można byłoby powiedzieć, że to miasto samochodziarzy. Motoryzacja za sprawą założenia popularnej „Samochodówki” stała się sądecką specjalnością. Tradycje istniały, bo w Nowym Sączu montowano Fordy już 20 lat przed założeniem szkoły, o czym przypominamy w naszym tekście sprzed kilku lat. Podobno niewiele zabrakło, by oprócz szkoły wybudować tu fabrykę części samochodowych. Nie ma dzisiaj sensu popuszczanie wodzy fantazji i snucie wizji, jak niewiele brakło, by Nowy Sącz stał się polskim Detroit. Na pewno jednak w dobie eksplozji motoryzacji, ukończenie tej szkoły stało się marzeniem wielu chłopców. To działało na wyobraźnię. Dzisiaj nie trzeba być mechanikiem, by cieszyć się swoim samochodem. Nie trzeba, bo pewnie nie da się samemu usuwać usterek w silniku. Bardzo wielu mężczyzn zachowało jednak coś z chłopięcych marzeń o swoim samochodzie, który jest – a jakże – lepszy od innych.
Co ciekawe i czasami zapominane, Nowy Sącz był i pozostał jedynym miastem w Małopolsce, w którym funkcjonuje taka szkoła. Siłą rzeczy wielotysięczna rzesza jej absolwentów ma związane z nim wspomnienia i osobiste historie warte, by ocalić je od zapomnienia. Chcemy przynajmniej w jakiejś części opowiedzieć Państwu historię „Samochodówki” i ludzi z nią zawiązanych.

Wydawnictwo DOBRE

 

Reklama