Przewodnicząca Rady Miasta Iwona Mularczyk zamierza poszerzyć majową sesję o punkt poświęcony sytuacji MKS Sandecja. Jak zapowiedziała, będzie chciała rozliczyć prezydenta i jego współpracowników z działań jakie podjęli w celu realizacji uchwały z 26 lutego w ramach której przewidziano budowę stadionu i z innych przedsięwzięć mających ma celu poprawę sytuacji klubu. 

–W tym momencie to pan prezydent ma karty w rękach. My, jako rada miasta nie poczyniliśmy żadnych ruchów, aby nie pomóc mu, ale on nie przedstawił nam żadnego programu, do którego moglibyśmy się odnieść – mówiła podczas konferencji prasowej Iwona Mularczyk

Jak dodała – informacje dotyczące awansu Sandecji, które w ostatnim czasie obiegły ogólnopolskie media nie służą ani miastu, ani klubowi, ani potencjalnym inwestorom. Przypomniała również, że w grudniu ubiegłego roku rada miasta przyjęła prognozę finansową dla miasta, w której ujęta była budowa stadionu oraz środki na ten cel. Uchwała ta dalej obowiązuje i w związku z tym przewodnicząca Mularczyk chce uzyskać informacje co prezydent zrobił aby uchwałę realizować.

– A jeżeli okazałoby się, że rzeczywiście zawodnikom sugerowano, aby nie starali się o awans, to mamy do czynienia z próbą ustawiania meczu,  a to jest sprawa karalnej. Awans Sandecji wprawdzie nie jest możliwy, bo dalej nie mamy stadionu, natomiast co innego jest brak możliwości wejścia do Ekstraklasy, a co innego wpływanie na to, żeby piłkarze w meczach nawet nie próbowali do Ekstraklasy się dostać – mówiła