Na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu w rozgrywkach czwartej ligi wciąż nie wiadomo która z drużyn będzie mogła świętować awans do baraży o trzecią ligę.
W grze są Sandecja II Nowy Sącz (53 pkt), Lubań Maniowy (51), Limanovia Limanowa (50), Barciczanka Barcice oraz Watra Białka Tatrzańska (po 49). Wspomniani barciczanie mimo wpadki z Sandecją II (piłkarze nie stawili się na zbiórce przedmeczowej w ramach protestu przeciwko obniżce pensji, sędzia orzekł walkowera) w ostatnią sobotę pokazali, że nie rezygnują z wyścigu o pierwsze miejsce. Wysoka wygrana 6:2 nad Tarnovią Tarnów, która kolejkę wcześniej ograła 3:0 Glinika Gorlice, mówi sama za siebie.
– W spotkaniu przeciwko zespołowi z Tarnowa pokazaliśmy wreszcie skuteczność – mówi trener Tomasz Szczepański.
– Taka jest piłka, że liczy się to, co w siatce. W poprzednim meczu Drwinia oddała na naszą bramkę praktycznie dwa strzały, które zakończyły się golami. Pogadaliśmy w szatni i w trakcie treningu, co przełożyło się na naszą skuteczność przeciwko tarnowianom. Nadal walczymy o wyższe miejsce niż obecnie, ale patrząc na obecną sytuację będzie to zadanie bardzo trudne do realizacji – dodaje Szczepański.
– Wszyscy w zespole są zdrowi. Gdy morale wzrasta, urazy ustępują – podsumowuje trener zespołu z Barcic.
Od „walkowerowej” porażki z Sandecją II Nowy Sącz Barciczanka Barcice kolejno 2:1 pokonała Glinika, rozgromiła 5:0 KS Tymbark, przegrała w Drwini z GKS 0:2 i zaaplikowała sześć goli Tarnovii.
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Fot. Sandecja.pl
