Droga wojewódzka nr 971, biegnąca przez Milik, która w wigilijny wieczór została zamknięta na skutek stoczenia się na nią głazów, jest już przejezdna. Kierowcy muszą się jednak liczyć w tamtym rejonie z utrudnieniami, gdyż część jezdni została wygrodzona.
Jak podaje portal Muszyna w Necie, po świętach zostanie dokładnie oczyszczony zarówno rów, jak i zbocze ze skał oraz kamieni. Decyzję o zamknięciu trasy w miejscowości Milik podjął w Wigilię zarządca drogi. Motywacją był fakt, iż na jezdnię stoczyły się głazy, w tym jeden długi na 3 metry i szeroki na 2 m. Dodatkowo istniało ryzyko, że osuną się kolejne skały.
Na miejsce została zadysponowana koparka, która zajęła się usuwaniem dużych kamieni. Mniejsze uprzątnęli strażacy. Oznakowano drogę i postawiono tabliczki informacyjne o jej zamknięciu. Dzisiaj przed południem ponownie przywrócono ruch.
O zdarzeniu pisaliśmy w tekście, który znajdziecie poniżej.
Pilne! Głazy spadają wprost na jezdnię. Droga wojewódzka 971 zamknięta do odwołania
Fot. arch. PSP Nowy Sącz