Gaz w aucie. Komfort, ekologia, ekonomia

Gaz w aucie. Komfort, ekologia, ekonomia

Rozmowa z Krystianem Góreckim, właścicielem warsztatu w Nowym Sączu, montującego do samochodów instalacje gazowe

– Zna Pan takie określenie częste w policyjnych komunikatach informujących, że „kierowca jechał na podwójnym gazie”?

– Słyszałem, ale ja zajmuję się wyposażaniem samochodów wyłącznie w LPG. Ten drugi gaz to serwują raczej barmani, ale odpowiedzialni kierowcy nigdy nie korzystają z podwójnego gazu. Jest jeszcze drugie potoczne użycie słowa „gaz”, wszak każdy czasami lubi dodać gazu. Oczywiście „dodawanie gazu” dotyczy wszystkich pojazdów mechanicznych, nie tylko tych z zamontowaną instalacją gazową. A skoro żartujemy, dla mnie określenie „dodać gazu” to w pierwszej kolejności oznacza założyć instalację gazową.

– Funkcjonuje taka opinia, że auto na gaz jest dużo słabsze niż napędzane tradycyjnym paliwem.

– A to ciekawa opinia, bo od dawna zajmuję się montażem instalacji gazowych i nie spotkałem się z tym. Sam zresztą też jeżdżę samochodem z instalacją i nigdy nie odczuwałem różnicy. Być może są to opinie sprzed wielu lat, kiedy do powszechnego użytku wchodził skroplony gaz.

– Dlaczego zainteresował się Pan instalacjami gazowymi?

– Pierwszą zamontowałam ponad dwadzieścia lat temu, jeszcze jako student Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej. Było to zgodne z moimi zainteresowaniami i zdobywanym wykształceniem. A tamta instalacja była bardzo prosta i współpracowała z silnikiem gaźnikowym. Była zatem zupełnie inna od obecnie instalowanych systemów.

– Co się zmieniło w branży w ciągu tych dwudziestu lat? (…)

Całość rozmowy przeczytasz  bezpłatnie w „Dobrym Tygodniku Sądeckim”:

Reklama