Kierowca wielkiej ciężarówki należącej do sądeckiej firmy Fakro wykazał się nie lada przytomnością umysłu. Jego manewr i szybkie odbicie w lewo zamortyzowało uderzenie rozpędzonego samochodu osobowego i – prawdopodobnie – uchroniło podróżujące Seatem osoby przed poważniejszymi skutkami zderzenia.

Kolizja miała miejsce w połowie sierpnia w Wiltshire w południowej Anglii. Jak widać na filmie zarejestrowanym kamerą umieszczoną na przedniej szybie polskiego samochodu, z naprzeciwka zbliża się do niego z dużą prędkością samochód osobowy. Auto jedzie tak szybko, że… nie mieści się na swoim pasie na rondzie. Kierowca osobówki gwałtownie hamuje, na filmie widać jeszcze tylko jak krewki drajwer “pali gumy” próbując ratować sytuację i Seat znika z pola widzenia kamery. Ciąg dalszy widać na zdjęciach. Samochód osobowy uderzył pomiędzy ciężarówkę a naczepę należącą do Fakro.

– Przytomność umysłu i refleks naszego kierowcy uratowały tego Anglika przed bardzo poważnymi konsekwencjami zderzenia – mówi Paweł Najduch, kierownik działu transportu Fakro. – Szczęście w nieszczęściu, że Seat uderzył idealnie w koło zapasowe ciężarówki, co zamortyzowało uderzenie i – być może – uratowało komuś życie.