Pół godziny przed 15. na numer alarmowy zadzwonił turysta. Poinformował, że w rejonie góry Chełm, w okolicach Kłodnego w Beskidzie Wyspowym widział spadającą paralotnię. Około 14.39 z misją ratunkową wyruszyli strażacy – dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Limanowej oraz druhowie – ochotnicy z Męciny, którzy na miejsce zdarzenia dotarli pierwsi.
Jak się okazało, paralotniarz zawisł na 20-metrowym drzewie w Męcinie. Miał mnóstwo szczęścia – nic mu się nie stało. Strażacy ewakuowali go bezpiecznie na dół. Pomoc medyczna nie była potrzebna.
Akcja ratunkowa odbyła się w sobotę 9 maja.
Fot. OSP KSRG Męcina