Drastyczny nokaut! Sądeczanin wypadł z ringu [FILM, ZDJĘCIA]

Drastyczny nokaut! Sądeczanin wypadł z ringu [FILM, ZDJĘCIA]

Łukasz Pławecki po raz pierwszy w bokserskiej karierze przegrał walkę przed czasem. Starcie z faworyzowanym Kubańczykiem przypłacił bardzo ciężkim nokautem, przez który wypadł poza liny ringu. Po zakończeniu pojedynku Sądeczanin miał problem, aby wstać o własnych siłach.

Przed wczorajszą galą Knockout Boxing Night 35 w Rzeszowie sądecki wojownik legitymował się bokserskim bilansem siedmiu zwycięstw, dwóch remisów i jednej porażki. Cztery spośród wygranych pojedynków zakończył nokautując swoich przeciwników. Starcie z 28-letnim Kubańczykiem było dla Łukasza Pławeckiego sporym wyzwaniem. Ihosvany Rafael Garcia to zawodnik, któremu wróżone są w przyszłości mistrzowskie pasy, a jego aktualny rekord walk to 13 wygranych (w tym 10 przez nokaut) i ani jednej przegranej.

37-letni bokser z Nowego Sącza, jak to ma w zwyczaju, przystąpił do walki bardzo zdeterminowany. Jego charakter wojownika ujawnił się już na początku rywalizacji, kiedy podjął otwartą konfrontację z młodszym i faworyzowanym przeciwnikiem. Pierwsza runda była bardzo emocjonująca, nie było w niej kalkulacji taktycznej, a naprawdę solidny pojedynek w ringu.

W drugiej części Łukasz Pławecki wdał się w wymianę ciosów z Kubańczykiem i źle się to dla niego skończyło. Sądeczanin wyprowadzając ataki odsłonił się, po czym nadział na piekielnie mocne uderzenie. Garcia najpierw trafił prawym sierpowym, a następie wyprowadził szybki atak lewą ręką, wykonany z pełnym skrętem tułowia, co jeszcze zwiększyło dynamikę i siłę. „Boom Boom” po przyjęciu ciosu bezwładnie osunął się na ringowe liny, po czym wypadł z ringu.

Ten lewy sierpowy dokonał dzieła zniszczenia – podsumował zakończenie walki legendarny komentator boksu Janusz Pindera, który relacjonował ten pojedynek. Z kolei jeden z najlepszych polskich pięściarzy Mateusz Masternak, szczegółowo zdiagnozował tę porażkę

Jak ocenił to były Mistrz Europy w wadze junior ciężkiej? – W pewnym sensie błędem Łukasza było to, że otwierał się na akcje Garcii i chciał kontratakować. Niestety jego szybkość jest za mała, by tak dobrego oraz szybkiego na nogach i w rękach zawodnika skontrować. Moim zdaniem powinien bardziej pchać się podwójnym blokiem, spychać Garcię do narożnika i dopiero tam się otwierać – powiedział po walce Mateusz Masternak, były pretendent do pasa światowego championa.

Foto: KnockOut Promotion

Czytaj także: Jerzy Galara został dyrektorem szkoły w Nowym Sączu

 

Reklama