Sandecja: dobrze, że chociaż rezerwy wygrywają

Sandecja: dobrze, że chociaż rezerwy wygrywają

Zespół rezerw Sandecji kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, w przeciwieństwie do pierwszego zespołu. Dzięki pokonaniu tarnowian, biało czarni utrzymują ścisły kontakt z liderem IV ligi Wschód Limanowią.

Sandecja II Nowy Sącz – Tarnovia Tarnów 3-1 (2-0)
1:0 Jonatan Straus 28, 2:0 Wiktor Nowak 42, 3:0 Michał Gałecki 53, 3:1 Mateusz Baruch 85
Sędziował: Paweł Bagan (Kraków).
Żółte kartki: Jakub Grič, Bartosz Kozak, Patryk Szarek – Mateusz Baruch.

Sandecja II: Dawid Pietrzkiewicz – Adrian Basta, Jonatan Straus, Paweł Jarzębak, Maciej Nowak – Dawid Potoniec, Michał Gałecki, Jakub Grić, Hubert Maślanka (83 Patryk Szarek), Daniel Kopeć (65 Bartosz Kozak) – Wiktor Nowak.

Tarnovia: Szymon Leśniak – Łukasz Noga (79 Mateusz Sutkowski), Mateusz Baruch, Tomasz Mikoś (68 Wojciech Gucwa), Piotr Nowak – Wojciech Kuboń, Rafał Osioł, Mateusz Prokop, Kamil Wilk – Patryk Dydyk, Patryk Klich (68 Bartłomiej Wojcieszek).

Od pierwszych minut meczu Sandecja II osiągnęła przewagę. Już w 2 minucie szansę na gola miał Maślanka, ale piłka po jego uderzeniu głową minęła bramkę rywali. Chwilę później szansę miał Kopeć i Wiktor Nowak.

Gol padł dopiero w 28 minucie, kiedy Straus bardzo ładnym strzałem z rzutu wolnego pokonał bramkarza gości. Kilkadziesiąt sekund później Gałecki dograł piłkę do Wiktora Nowaka, który znalazł się sam na sam z golkiperem Tarnovii, ale strzelił za słabo.

Na szczęście w 38 minucie ten sam zawodnik okazji już nie zmarnował. Po zmianie stron Sandecja atakowała, ale brakowało nieco precyzji. Jednak w 53 minucie Gałecki podwyższył wynik na 3:0. Tarnowianie też mieli swoje okazje, jednak obrona grała dobrze, a zwłaszcza Pietrzkiewicz w bramce. Pod koniec meczu sądecki zespół już nie forsował tempa gry co wykorzystali rywale zdobywając honorowego gola.

Na zdjęciu: Gol na 1:0 dla Sandecji II po strzale Strausa

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama