Czy to już koniec transferów Sandecji? Dyrektor: Jest jeszcze szansa

Czy to już koniec transferów Sandecji? Dyrektor: Jest jeszcze szansa

Klub z Kilińskiego tej zimy dokonał trzech wzmocnień składu. Do ekipy „biało-czarnych” dołączyli pomocnik Wisły Kraków na półroczne wypożyczenie Jakub Bartosz, rumuński obrońca Juventusu Bukareszt Alexandru Benga oraz słowacki pomocnik Zemplina Michalovce Jakub Grić.

Postanowiliśmy zapytać dyrektora sportowego sądeczan Arkadiusza Aleksandra czy to już koniec wzmocnień kadry. W piątek 16 lutego w sparingu Sandecji z Puszczą Niepołomice (2:2) na boisku zaprezentował się Redwan Memeszew. 24-letni Ukrainiec, którego ostatnim klubem były Karpaty Lwów może występować na pozycji pomocnika lub napastnika. Już wiadomo, że nie znajdzie on zatrudnienia w Nowym Sączu.

Zrezygnowaliśmy z jego usług. Nie był gotowy do gry na już – mówi Dobremu Tygodnikowi Sądeckiemu Arkadiusz Aleksander.

Jak udało nam się jednak dowiedzieć Sandecja może jeszcze przeprowadzić transfer. Dziś na testach medycznych u dr Krzysztofa Ficka pojawił się Pawło Ksionz. 31-letni pomocnik w przeszłości zawodnik m.in. Dynama Kijów oraz Dnipro Dnipropietrowsk. 2,5 roku temu był blisko przenosin do Legii Warszawa trenowanej przez Henninga Berga.

Być może więcej będzie wiadomo w piątek (wypowiedź z wczoraj). Wiele wyjaśni się na pewno w najbliższym czasie. Być może będzie to dwóch piłkarzy. Nie ukrywam, że chciałbym, by ten scenariusz się sprawdził, ale czas pokaże – komentuje dyrektor sportowy nowosądeckiego beniaminka.

Odwiedź konto autora na Twitterze!

Fot. Twitter A.Aleksander

Reklama