Cztery miliony za wzrok Basi z Nowego Sącza. Potrzeba cudu i tysięcy ludzi dobrego serca

Cztery miliony za wzrok Basi z Nowego Sącza. Potrzeba cudu i tysięcy ludzi dobrego serca

Basia Pierzchała, Nowy Sącz (3)

Niemal cztery miliony złotych trzeba zebrać dla czteroletniej Basi Pierzchały z Nowego Sącza. Ta zawrotna kwota potrzebna jest na terapię genową, która daje nadzieję na przywrócenie jej wzroku. Dziewczynka rok temu przestała widzieć. Ile ma czasu na uzbieranie pieniędzy? Nie ma go wcale. Im szybciej zostanie poddana leczeniu, tym większa jest szansa na jego powodzenie.

Basia urodziła się w Anglii, całkiem zdrowa. Tak wówczas orzekli tamtejsi lekarze. Jednak po krótkim czasie rodzice Janusz i Karolina zauważyli u córki wadę wzroku. Do trzeciego roku życia dziewczynka wodziła wzrokiem za światłem, później przestała całkowicie widzieć. W Centrum Zdrowia Dziecka stwierdzono, że ma uszkodzą siatkówkę i zalecono rozważenie terapii genowej.

– Po czterech latach walki o właściwe zdiagnozowanie naszego dziecka, w Polsce została postawiona diagnoza. To wrodzona ślepota Lebera. Jest jeszcze szansa na to, aby uratować Basi wzrok. Pozwala na to ogromnie kosztowna terapia genowa, na którą niestety nas nie stać – wyznaje tata – Janusz. 

Czterolatka jest dziewiąta na liście oczekujących na zabieg. Komplet badań został przeprowadzony i obecnie wyniki poddawane są analizie. Koszt specjalnej terapii genowej w poznańskim Centrum Genetyki Medycznej Genesis sięga 3,7 miliona złotych. Kwota ta przekracza możliwości finansowe większości Polaków. Jednak jest to jedyna szansa na przywrócenie wzroku dziewczynki.

Jeśli uda się zebrać pieniądze, zabieg będzie można przeprowadzić natychmiast. Jeśli się nie uda, Basia zostanie poddana ponownym badaniom. Istnieje ryzyko, że wówczas może okazać się, że siatkówka oka w tym czasie obumarła i nic już nie da się zrobić.

Rodzice nie proszą, a błagają o ratunek dla swojej ukochanej córki. Z początkiem września br. na portalu Szczytny-Cel.pl wystartowała oficjalna zbiórka na ratowanie wzroku Basi Pierzchały. Można do niej dołączyć —>TUTAJ.

Źródło/ Fot. www.szczytny-cel.pl/

Niemal cztery miliony złotych trzeba zebrać dla czteroletniej Basi Pierzchały z Nowego Sącza. Ta zawrotna kwota potrzebna jest na terapię genową, która daje nadzieję na przywrócenie jej wzroku. Dziewczynka rok temu przestała widzieć. Ile ma czasu na uzbieranie pieniędzy? Nie ma go wcale. Im szybciej zostanie poddana leczeniu, tym większa jest szansa na jego powodzenie.

Basia urodziła się w Anglii, całkiem zdrowa. Tak wówczas orzekli tamtejsi lekarze. Jednak po krótkim czasie rodzice Janusz i Karolina zauważyli u córki wadę wzroku. Do trzeciego roku życia dziewczynka wodziła wzrokiem za światłem, później przestała całkowicie widzieć. W Centrum Zdrowia Dziecka stwierdzono, że ma uszkodzą siatkówkę i zalecono rozważenie terapii genowej.

– Po czterech latach walki o właściwe zdiagnozowanie naszego dziecka, w Polsce została postawiona diagnoza. To wrodzona ślepota Lebera. Jest jeszcze szansa na to, aby uratować Basi wzrok. Pozwala na to ogromnie kosztowna terapia genowa, na którą niestety nas nie stać – wyznaje tata – Janusz. 

Czterolatka jest dziewiąta na liście oczekujących na zabieg. Komplet badań został przeprowadzony i obecnie wyniki poddawane są analizie. Koszt specjalnej terapii genowej w poznańskim Centrum Genetyki Medycznej Genesis sięga 3,7 miliona złotych. Kwota ta przekracza możliwości finansowe większości Polaków. Jednak jest to jedyna szansa na przywrócenie wzroku dziewczynki.

Jeśli uda się zebrać pieniądze, zabieg będzie można przeprowadzić natychmiast. Jeśli się nie uda, Basia zostanie poddana ponownym badaniom. Istnieje ryzyko, że wówczas może okazać się, że siatkówka oka w tym czasie obumarła i nic już nie da się zrobić.

Rodzice nie proszą, a błagają o ratunek dla swojej ukochanej córki. Z początkiem września br. na portalu Szczytny-Cel.pl wystartowała oficjalna zbiórka na ratowanie wzroku Basi Pierzchały. Można do niej dołączyć —>TUTAJ.

Źródło/ Fot. www.szczytny-cel.pl/

Reklama