Kilkadziesiąt godzin temu zmieniłeś czas. Na letni i jaśniejszy. Zmiana czasu to dobra okazja, aby coś jeszcze zmienić na jaśniejsze i cieplejsze. Na przykład sposób patrzenia na inność. Podpowiadam taką możliwość, bo tuż przed równonocą, która zbiegła się z przygotowaniami tego wydania „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”, nie tylko termometry wskazywały na mróz. Miałam wrażenie, że aura za oknem udziela się ludziom.

Informując o marcowym szturmie zimy na Kotlinę Sądecką, przypomnieliśmy w serwisie informacyjnym dts24, że zima ma piękne strony i okrasiliśmy prognozę pogody filmem z urocą łyżwiarką Olą, która cudnie zatańczyła między trawami i gałązkami wystającymi spod lodu tuż przy brzegu Jeziora Rożnowskiego. Tylko u nas przez trzy dni obejrzało ten film ponad sześć tysięcy ludzi. Zasłużone brawa dla łyżwiarki próbowali natychmiast gasić bezwzględni oskarżyciele, którzy zjawiskowej Oli i nam wytknęli nieodpowiedzialność, twierdząc, że jezioro to nie lodowisko, a pod lodem pewnie jest woda. Nie interesowało ich, że dziewczyna świetnie zna się na tym co robi, że dokładnie śledzi prognozę i rozpoznała teren zanim weszła na lód sięgający w tym miejscu prawdopodobnie gruntu. Pokusa mądrzenia się z fotela była silniejsza. Takiej samej pokusie ulegli niedawno oskarżyciele polskich himalaistów. Niepowszechne marzenia i niepowszechne pasje trudno zrozumieć.

We wtorek powiało mrozem od kibiców zapowiadających odwet na „lokatorach ratusza” za słowa, z których wynika, że stadion Sandecji niekoniecznie będzie od razu duży. Może zdarzyć się, że będzie najpierw mniejszy, z perspektywą rozbudowy. Nieczęsto zgadzam się z „lokatorami” sądeckiego ratusza, ale w tym przypadku ich rozumiem. Czemu? Bo jeśli miałabym na koncie tyle złotówek, ile wystarczy na mały domek, to nie budowałabym willi. Nie potrafię jedynie pojąć obietnic składanych kibicom i piłkarzom bez szans na spełnienie, ale to już inna bajka, a może też niedoskonałość mojej osobistej empatii. Będę jednak ćwiczyć.

Czas na zmianę czasu. Podobno czas nas uczy pogody. Niech więc wiosna wyczaruje pogodę ducha każdemu z Was. Z pogodą ducha niestraszna żadna zawierucha!