Cukrzyca. Bać się nie trzeba, jednak warto być świadomym

Cukrzyca. Bać się nie trzeba, jednak warto być świadomym

Rozmowa z Anną Jungiewicz-Deją – specjalistą chorób wewnętrznych i diabetologii w Centrum Medycznym Batorego Nowy Sącz i Specjalistycznym Gabinecie Diabetologicznym w Starym Sączu

– Cukrzyca jest nazywana plagą XXI wieku. Słusznie?

– Na pewno tak. W Polsce w tej chwili rozpoznaną cukrzycę typu 2 ma około 3 mln ludzi. Jest to blisko 90 proc. wszystkich przypadków cukrzycy. Nieleczona lub niewyrównana cukrzyca jest silnym czynnikiem ryzyka przede wszystkim powikłań ze strony układu krążenia – zawału serca, udaru mózgu, ale także może doprowadzić do uszkodzenia siatkówki oka (retinopatia cukrzycowa), nerek (nefropatia), układu nerwowego, czy do tak zwanego zespołu stopy cukrzycowej – bardzo groźnego i trudnego w leczeniu powikłania, które może być przyczyną amputacji i kalectwa. Warto cukrzycę odpowiednio wcześnie rozpoznać i od początku dobrze leczyć. Dobrze wyrównana pozwala często wiele lat żyć w dobrej formie i bez powikłań.

– Teraz w okresie pandemii często słyszymy, że cukrzyca może być powodem ciężkiego przebiegu Covid-19. Rzeczywiście tak jest?

– Niewyrównana na pewno tak, są to pacjenci z założenia mocno obciążeni zdrowotnie. Z drugiej strony covid, jako często poważne zakażenie zwłaszcza przebiegający z zapaleniem płuc, może spowodować wzrost i to znaczny wartości glikemii u pacjentów z cukrzycą. U niektórych osób z covid konieczne bywa zastosowanie sterydów, co też podnosi znacznie cukier. Miałam pacjentów dobrze wyrównanych na lekach doustnych, którym na czas choroby trzeba było włączyć insulinę. Takie osoby zwykle po wyleczeniu ostrego zakażenia mogą wrócić do poprzedniego leczenia.

– Wspomniała Pani, że 90 proc. osób ma cukrzycę typu 2. Czym się ona charakteryzuje? (…)

To tylko fragment rozmowy. Całość w specjalnym wydaniu DTS Zdrowie:

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama