Były napastnik Sandecji Nowy Sącz a obecnie ekstraklasowej Cracovii Filip Piszczek notuje ciężki początek sezonu w ekipie „Pasów”.
23-letni snajper w 7 meczach bieżącej kampanii ekstraklasy nie zdobył nawet bramki. A już w ostatnim ligowym spotkaniu przeciwko Zagłębiu w Sosnowcu (1:1) Piszczek został zdjęty z boiska przez trenera Michała Probierza raptem po… półgodzinie gry.
– Szkoda, że na boisku nie jest jak w szkole i nie można zgłosić nieprzygotowania. Nie przez przypadek zdjęty z boiska po dwóch kwadransach – tak jego występ ocenił Przemysław Franczak z „Gazety Krakowskiej”.
Czytaj również: Mecz Sandecji przełożony. Powodem powołanie do reprezentacji
Piszczek w bieżącym sezonie zdobył jedną bramkę w barwach krakowskiego klubu – w meczu pierwszej rundy Pucharu Polski z ROW-em 1964 Rybnik (3:1).
Sam piłkarz nie chce komentować swojej sytuacji w klubie z ulicy Kałuży. Znany jest bowiem ze swojej antypatii do kontaktów z dziennikarzami.
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Fot. Sandecja.pl archiwum