W połowie sierpnia Prokuratura Okręgowa postanowiła umorzyć dwa śledztwa prowadzone w związku z zabójstwem 34-letniej Renaty i jej 7-letniego syna Kacpra, a także dotyczące okoliczności samobójstwa 34-letniego Mariusza (2017r). Po naszej publikacji w internecie zaczęło pojawiać się szereg spekulacji co do przyczyn śmierci. Postanowiliśmy sprawę wyjaśnić do końca i uciąć domysły.

– Postanowieniem z dnia 13 sierpnia 2019 r. prokurator Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu umorzył śledztwo w sprawie zabójstwa w dniu 15 listopada 2017 r. w Nowym Sączu Renaty Ż. i jej syna Kacpra Ż. z uwagi na śmierć sprawcy, odpowiednio męża i ojca wymienionych – informował wówczas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Leszek Karp.

Tym samym postanowieniem umorzono śledztwo w sprawie doprowadzenia namową lub udzieleniem pomocy do targnięcia się na własne życie przez Mariusza Ż. w dniu 16 listopada 2017 roku. Śledczy ustalili, iż nikt ani nie nakłonił go do odebrania sobie życia, ani nie pomógł mu popełnić samobójstwa.

Jak wyjaśnia prokurator Leszek Karp, za przyczynę śmierci Renaty i Kacpra wskazano  gwałtowne uduszenie bez określania sposobu. Z opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego wynika, iż prawdopodobnym mechanizmem uduszenia kobiety było zadławienie. W przypadku Kacpra najprawdopodobniej doszło do ucisku na szyję ręką lub miękkim przedmiotem, materiałem.

– Inne zebrane dowody w sprawie nie pozwoliły na jednoznaczne ustalenie mechanizmu uduszenia w obu przypadkach – informuje prokurator Leszek Karp.

Co więcej, nie można potwierdzić, jak sugerowali nasi Czytelnicy, iż do uduszenia doszło za pomocą poduszki podczas snu. Jedno jest pewne, badania toksykologiczne przeprowadzone zarówno na małoletnim, jak i jego matce, dały wynik ujemny.

Do tematu nie będziemy wracać, prosimy o powstrzymanie się od dalszych spekulacji.

Nowy Sącz: koniec śledztwa ws. zabójstwa Renaty i Kacpra oraz samobójstwa Mariusza