Zmarła Lidia Pajor ze Starego Sącza, która od maja starała się odnaleźć w roli pacjentki walczącej o zdrowie i szczęśliwe życie z rodziną. Mama dwójki wspaniałych dzieci dowiedziała się wówczas, że w jej organizmie rozpanoszył się niechciany gość – nowotwór złośliwy głowy. Dzielna Lidka rozpoczęła walkę. W boju ze śmiertelnym wrogiem stanęli z nią w ramię w ramię: rodzina, przyjaciele, a nawet obcy ludzie, którzy tak bardzo chcieli, by wróg ostatecznie został pokonany. Kiedy opublikowaliśmy apel o pomoc dla starosądeczanki, nasi Czytelnicy licznie dołączyli do armii przyjaciół młodej mamy.
Dolegliwości Lidii zaczęły się w kwietniu. Silne bóle brzucha i wymioty zostały zdiagnozowane przez lekarza jako refluks żołądkowy. Jednak mimo zażywania przepisanych leków, ból nie ustępował, a niepokój narastał. Dopiero rezonans magnetyczny dał odpowiedź, co jest przyczyną pogorszenia się stanu zdrowia. Odpowiedź, na którą nikt nie był przygotowany – nowotwór złośliwy głowy, glejak wielopostaciowy czwartego stopnia.
Lidia przeszła operację w Krakowie, to jednak był dopiero początek walki o zdrowie. Choroba postępowała, wydatki rosły. Fundacja Onkologiczna Rakiety przyjęła ją pod swoje skrzydła i utworzyła zbiórkę pieniędzy. Na koncie z dnia na dzień kwota rosła. Udało się uzbierać 213 210 złotych.
Odeszła do świata, gdzie nie ma cierpienia
Wczoraj rano, 16 grudnia, Lidia zmarła w myślenickim szpitalu. W ostatniej godzinie życia otaczali ją najbliżsi. Przez ostatnie tygodnie jej stan był niestabilny. Po powrocie ze szpitala do domu, sytuacja zdrowotna znów nagle się pogorszyła i młoda mama musiała wrócić na oddział. Tam zapadła w śpiączkę i zmarła.
Msza żałobna zostanie odprawiona 18 grudnia o godzinie 14.00 w kościele pw. Bożego Miłosierdzia w Starym Sączu. Pół godziny wcześniej odbędzie się różaniec.
Rodzinie, bliskim i przyjaciołom śp. Lidii Pajor składamy najszczersze wyrazy współczucia. Równocześnie dziękujemy naszym Czytelnikom, którzy licznie włączyli się w pomoc młodej mamie ze Starego Sącza.