Byli sobie piłkarze. 120 najlepszych futbolowych opowieści

Byli sobie piłkarze. 120 najlepszych futbolowych opowieści

Rozmowa z Antonim Bugajskim – dziennikarzem „Przeglądu Sportowego”

– Ekspert piłkarski. Lubisz to pojemne określenie?

– Ono wprowadza mnie w konfuzję. Nie chcę powiedzieć, że jestem przesadnie skromny, ale z tym ekspertem to nie przesadzajmy. Po prostu dziennikarz „Przeglądu Sportowego”.

– Dobrze, ale przede wszystkim, autor trylogii książkowej „Był sobie piłkarz”. Właśnie ukazała się trzecia część Twoich piłkarskich opowieści. Niezwykłe historie zawodników, nie tylko z pierwszych stron gazet. Antek, niektórzy ludzie przez całe życie nie przeczytali tyle, ile ty napisałeś o piłkarzach.

– No tak, biorąc pod uwagę, że w każdym z tych tomów jest 40 opowieści, to już jest ich w sumie 120, czyli niemało. Ktoś powie, że one nie są zbyt obszerne, skoro 40 mieści się w jednym tomie, to jedna opowieść zajmuje kilka stron. Ale żeby taką jedną opowieść napisać, to trzeba się jednak wgryźć w życiorys, zanurzyć się w historię bohatera. Tak, jeśli się popatrzy na to z szerszej perspektywy, jako na pewną liczbę, którą się zbudowało, 120 historii, spotkań z ludźmi, rozmów z nimi, to sam się dziwię, że aż tyle tego powstało. Gdy powstawała pierwsza część, nie sądziłem, że za kilka lat będzie już trzecia, a być może będą i kolejne. Jakąś satysfakcję mam i nie będę tu przesadnie skromny.

– Ta piłkarska opowieść nie powstała z dnia na dzień, a poszczególne odcinki były wcześniej drukowane w „Przeglądzie Sportowym” (…)

Całą rozmowę przeczytasz w najnowszym wydaniu DTS – kliknij i czytaj bezpłatnie:

Reklama