Brukowiec Sądecki. KO czyli nokaut

Brukowiec Sądecki. KO czyli nokaut

Zegzda

W przeciwieństwie do radnych Kądziołki i Fecki radny Zegzda deklaruje, iż zamierza walczyć wyłącznie przy użyciu środków konwencjonalnych. Czyli na pięści.

W tym celu zaprezentował nawet swój szlafrok otrzymany od kolegi pięściarza o pseudonimie Rocky, a następnie udał się do ośrodka przygotowań olimpijskich w Falkowej. Jak podają kroniki sportowe, Leszek Zegzda boksował kiedyś w wadze muszkowej. W swojej karierze stoczył dotychczas 8 walk, z czego dwie skończyły się przed czasem. Przed laty był również pięściarskim mistrzem osiedla Przydworcowe. Finałową walkę stoczył z niejakim „Kujasem”, który uciekał przed czasem z piaskownicy, porzucając na ringu wszystkie foremki i łopatkę.

Z okazji zbliżającego się pojedynku przewodniczący klubu radnych KO Leszek Zegzda zwołał specjalną konferencję prasową. Ujawnił na niej, że KO tak naprawdę oznacza knockout, a nie Koalicja Obywatelska. Po polsku wymawia się to nokaut, a Zegzda zamierza niebawem posłać przeciwnika na deski.

Więcej wiadomości „Brukowca Sądeckiego” w najnowszym DTS:

Reklama