– Te 22 tysiące głosów, które zostały oddane na Ludomira Handzla, to były głosy głównie związane z potrzebą zmiany. I my tę potrzebę wyartykułowaną przez sądeczan właśnie wcielamy w życie. Nie widzę tutaj nic dziwnego – komentował Artur Bochenek, zapytany o zwolnienia w sądeckim ratuszu. Dziś do kilkunastu osób, które musiały opuścić swoje stanowisko dołączył Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu.
– Po pierwsze przeanalizowaliśmy sytuację, po drugie nie żyjemy i działamy w Nowym Sączu od dzisiaj. Stowarzyszenie Koalicja Nowosądecka działało przez kilka ostatnich lat. Monitorowaliśmy sytuację w ratuszu, wysyłaliśmy dziesiątki pism i wiemy jak funkcjonował urząd miasta – mówił wiceprezydent.
Jak podkreślił. potrzeba lepiej funkcjonującego Urzędu Miasta istniała od wielu lat. Co więcej, zwrócił również uwagę na fakt, iż dwanaście lat temu w ratuszu zatrudnionych było około 300 osób. Obecnie grono pracowników powiększyło się o 110 osób, z czego w samym 2018 roku zatrudniono ich 41.
Artur Bochenek tłumaczył, że sytuacja wciąż jest analizowana i nie może powiedzieć nic więcej na temat ruchów kadrowych, ani w urzędzie miasta, ani w spółkach miejskich.
Więcej na temat zwolnień można przeczytać tutaj: