Zaledwie dwa dni temu Freddy Adu przyleciał do Polski, a już dziś wraca do USA. Przyjazd zawodnika, na testy w Sandecji wywołał spore zamieszanie. Nie tylko w mediach na całym świecie, ale przede wszystkim w klubie. Okazało się, że o testach zawodnika wszyscy wiedzieli oprócz trenera Radosława Mroczkowskiego.
Starania Sandecji o zakontraktowanie Freddy’ego Adu szybko stały się powodem żartów w świecie sportu i w mediach, także zagranicznych.
O rzekomym transferze mówiły największe zagraniczne stacje telewizyjne takie jak chociażby NBC. Wodą na młyn okazała się być informacja, o tym, że trener biało – czarnych o testach dowiedział się z mediów.
–To jakiś żart. Czytam w mediach o testach. Zapytałem dyrektora, dlaczego nic mi o tym nie powiedział. A on na to, że przecież wysłał mi SMS, że „będzie piłkarz na testach”. Marketing wiedział, pracownicy w klubie wiedzieli… No tak, tylko trener nie wiedział, że będzie testował piłkarza – komentował sytuację dla WP Sportowych Faktów trener Sandecji.
Wpis na Twitterze dyrektora sportowego Sandecji- Arkadiusza Aleksandra jeszcze bardziej podsycił dyskusję:
„My swój cel minimum osiągnęliśmy już po pięciu minutach jego pobytu w Polsce”.
Czy głównym celem przyjazdu amerykańskiego zawodnika był rozgłos?
Freddy Adu, mianowany przez Pelego swoim następcą, niegdyś był uważany za jeden z największych talentów piłkarskich. Wróżono mu karierę oraz nagrody dla najlepszego gracza świata. Jednak coś poszło nie tak i obecnie 28- latek gra w niższych ligach, a w wolnych chwilach sprzedaje sprzęt AGD na portalach społecznościowych.
W związku z konsternacją, jaka panowała, po przybyciu zawodnika do Nowego Sącza, Sandecja wydała 31 lipca oświadczenie, w którym czytamy:
„W związku ze sprawą testów Freddy’ego Adu informujemy, iż wyżej wymieniony zawodnik został zaproszony przez nasz Klub na testy i obecnie przebywa w Nowym Sączu. W dniu jutrzejszym zostaną przeprowadzone badania medyczne przez dr Tomasza Cisonia. Po uzyskaniu wyników zostaną podjęte ostateczne decyzje dotyczące zawodnika.”
Wczoraj (1 sierpnia) Sandecja na swojej stronie napisała:
„Przebywający od wczoraj w Nowym Sączu Freddy Adu przeszedł dzisiaj szereg testów medycznych. Badania prowadzone były pod okiem dr Tomasza Cisonia z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, jednak po szczegółowej analizie wyników postanowiono podziękować zawodnikowi (…).”
Dalej w treści oświadczenia Sandecja poinformowała, iż Freddy Adu nie zagra w środę sparingowego meczu w drużynie rezerw Sandecji z Hartem Tęgoborze, a dalsze negocjacje z nim nie będą prowadzone.
Fot. MKS Sandecja