To była już 65 premiera Teatru NSA, która odbyła się nietypowo bo na uchodźctwie, w Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu.
Był to spektkal niezwykły nie tylko ze względu na autora sztuki Bogusława Schaeffera, ale z powodu pandemii. Żeby można było ją zagrać musiały być dotrzymane reżimy sanitarne. Stąd na widowni przebywało znacznie mniej publiczności niż mogło. Sztuka jako to u B. Scheaffera jest wieloznaczna, ciekawa, dynamiczna oraz bardzo dobrze zagrana przez rodzeństwo Kinga Król – Marcin Król. Brawa jakie otrzymali były w pełni zasłużone.
– Cieszę się, że doszło do tej premiery – mówił dyrektor CkiS im. Ady Sari Wojciech Knapik. – To, iż stało się to tutaj jest wynikiem różnych zdarzeń. Mam nadzieję, że jesteśmy tylko domem gościnnym dla Teatru NSA, że wkrótce znów będzie normalnie.
– Już niedługo, bo za kilka miesięcy Teatr NSA będzie obchodził czterdziestolecie swoich urodzin – dodał Janusz Michalik, reżyser spektaklu. – Przez wiele miesięcy nie wiedzieliśmy co będzie. Nie mogliśmy pracować, ale dzięki Centrum Kultury i Sztuki w Starym Sączu, czyli Wojtkowi Knapikowi jesteśmy, gramy. Jestem bardzo wdzięczny, że mogliśmy swoją 65 premierę zaprezentować. Dziś to jest nasz gościnny dom, choć już się wydawało, że nic z tego nie będzie. Dziękujemy dyrektorowi CKiS, pracownikom Centrum za pomoc, za to, że musieli nas znosić. Trzymajcie za nas kciuki.
Za tydzień w niedzielę kolejna premiera Teatru Barbackiego, również w CKiS w Starym Sączu.
Mecenasami spektaklu są: Firma FAKRO, Firma AJDUKIEWICZ, Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu, BIKER STUDIO i Małopolskie Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu.
