Dodatkowe krzesełka w strefie vipowskiej i strefie piłkarskiej. A przede wszystkim oświetlenie zewnętrzne, które w sposób bardzo wyraźny poprawi kosmetykę stadionu. Oto zaproponowane przez wykonawcę (firmę Blackbird) roboty dodatkowe. – Wykonawca proponuje, spółka akceptuje. Taka jest procedura – mówił Artur Bochenek, wiceprezydent Nowego Sącza, podczas dzisiejszego spotkania z mediami. Przedstawiciel miasta przekazał też, że trwają negocjacje z Niecieczą, aby tam Sandecja mogła rozpocząć nowy sezon.
W trakcie briefingu wiceprezydent potwierdził, że generalny wykonawca (Blackbird) złożył wniosek o przedłużenie terminu oddania stadionu do użytku. Jak sam podkreśla, przyczyny są różne: waloryzacja oraz roboty dodatkowe. – Jeśli chodzi o waloryzację, z tego co wiem, to wykonawcy waloryzacja przysługuje, nawet jeśli chodzi o przepisy ustawowe. Wykonawca podał do informacji że waloryzacja przysługuje mu w kwocie około 8 milionów złotych. Na pewno będzie to negocjowane i waloryzowane – mówił wiceprezydent Nowego Sącza.
Artur Bochenek przekazał także, że każda umowa przewiduje kary dodatkowe w kwestii niewykonania prac w terminie. – Są to bardzo duże kary umowne. Spółka ma zdecydować, czy przyczyny, które podaje wykonawca są uzasadnione. W kwestii terminu, cały czas opieramy się na informacjach podawanych przez generalnego wykonawcę. Waloryzacja rzeczywiście mu przysługuje. Nie wiem w jakiej wysokości. Jeśli chodzi o roboty dodatkowe to są (naszym zdaniem) w pewnym sensie uzasadnione. Jest to analizowane. Na razie jesteśmy na tak. Na to musi być zgoda spółki. Mówimy o kwocie kilku milionów złotych. Mówimy o dodatkowych krzesełkach w strefie vipowskiej oraz strefie piłkarskiej. To są niewielkie koszty w porównaniu na przykład z oświetleniem zewnętrznym. Na wykonaniu jest około 75 procent prac – przekazał. Poniżej zapis audio ze spotkania.
Czytaj także: Dariusz Pachut: „Rządzą tam kartele. Spróbujemy się przedrzeć” [VIDEO]
