Śmieci, śmieciom, śmieciami… – temat sytuacji komunalnej w Nowym Sączu wokół którego toczy się zacięta dyskusja, nie stygnie. Dziś podczas konferencji prasowej do problemu odniósł się poseł Czerwiński, który podkreślił, że zaproponowane przez prezydenta i przyjęte przez sądecką Radę Miasta rozwiązanie, które sprawi, że spółka NOVA będzie mogła utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie, jest rozwiązaniem dobrym, ale doraźnym. Jak podkreślił, oczekuje od prezydenta strategicznej decyzji docelowej. 

– Dziś przeszliśmy wzdłuż rzeki Kamienica, tylko jedną stroną i z zarośli zebraliśmy kilkadziesiąt worków odpadów. Byliśmy ostatnio świadkami przepychanek w sądeckiej Radzie Miasta na temat cen śmieci, wody i funkcjonowania miejskich spółek. Najłatwiej każdej władzy byłoby zebrać dodatkową opłatę od obywateli, ale to nie jest dobre rozwiązanie – mówił poseł Czerwiński

Jak zaznaczył, winę za wzrost cen usług komunalnych ponosi rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zwrócił też uwagę na potrzebę zamknięcia kanałów, którymi odpady płyną do Polski. Jego zdaniem \ rząd nie panuje nad dystrybucją odpadów i otwiera kraj na śmieci jak to określił „wypychane do nas z Europy, a nawet z Afryki”.

Nasze składowiska są wypełnione, płoną i zanieczyszczają nasze powietrze. Za to obywatele płacą najwyższą cenę, płacą zdrowiem – dodał.

Zwrócił również uwagę na kwestię opłaty za składowanie, która jego zdaniem gwałtownie rośnie w ostatnich latach. Stwierdził, że to właśnie ze względu na wzrost stawek, za składowanie, które w 2015 roku wynosiły 24 złote za tonę, a 2018 już 140 złotych  –  samorządy są zmuszone do podnoszenia opłat za śmieci.

– Nawołuję, ale sam również podejmę działania zmierzające do tego, żeby wypracowano porozumienie między wójtami, prezydentem i powiatem i żeby uzyskać w problemie wsparcie posłów PiS. Nie chciałbym, żeby traktowali samorządy jako potencjalne źródło utrzymania administracji rządowej, ale aby podjęli rozwiązania prawne, które nie zmuszą do podnoszenia z roku na rok opłat. 

W odniesieniu do decyzji radnych – podkreślił, że jest to dobre, ale jedynie doraźne rozwiązanie. Jego zdaniem firma komunalna finansowana przez miasto powinna mieć konkurencję firm prywatnych.

– Gdy w Nowym Sączu była konkurencja prywatnych firm zajmujących się gospodarką komunalną, było znacznie lepiej. W tym momencie spółka obrosła w piórka i potrzeba radykalnego wstrząsu.