Wczoraj w miasteczku Galicyjskim odbył się piknik rodzinny. Główną atrakcją wydarzenia była inscenizacja wjazdu Marszałka Piłsudskiego do Nowego Sącza.

Przenieśmy się więc do 1914 r. Po zwycięskiej bitwie pod Marcinkowicami Marszałek Piłsudski odwiedza Nowy Sącz. Podróż na Kasztance przez drewniany wówczas most heleński wspominał tak:

(…) Kasztanka już na most na Dunajcu, podziurawiony przez wybuchy, kręciła głową, uważając, że jest zanadto niebezpieczny dla jej szanownego istnienia. Za mostem — wjazd do ciemnej ulicy z nieprzyjemnie brzmiącym pod podkowami brukiem powiększył jej przykrości. Z trwogą nastawiła już uszy. Lecz wreszcie rynek. Jasno oświetlony, czarny od tłumu. Gdym się na nim na Kasztance ukazał, rozległ się krzyk całego tłumu i padły pociski z kwiatów. Tego już było stanowczo za wiele dla mojej wiejskiej klaczy, zwinęła się pode mną i chciała uciekać od owacji.

Wczorajsza inscenizacja odwzorowywała wydarzenia z tamtego okresu, a Kasztanka charakterologicznie oraz wizualnie była podobna do tej prawdziwej. Współczesny Marszałek Piłsudski w asyście Ułanów na rynku Miasteczka Galicyjskiego zaprezentował przybyłym gościom pokaz musztry konnej. Bohatera narodowego w towarzystwie 6 ułanów kawalerii wojskowej stylizowanych na prawdziwych towarzyszy marszałka na gniadych koniach, przywitano oklaskami i okrzykami „Wiwat brygadier Piłsudski„. Symbolicznie przekazano także klucze do miasta od obywateli i Władysława Barbackiego – ówczesnego burmistrza. Zaprezentowana także pokaz musztry szablą.

Koni i kawalerzystów można było zobaczyć z bliska, a nawet zrobić sobie zdjęcie z marszałkiem Piłsudskim i Kasztanką. Na rynku rozstawione były stoiska z gadżetami i rękodziełem regionalnym, a w ratuszu odbył się koncert zespołów regionalnych. Wystąpiły Jasieniczanki prezentujące folklor Śląska Cieszyńskiego oraz Lachy Sądeckie.

Stare zdjęcie wykorzystane w zdjęciu głównym ze źródła:ziemiasadecka.info