– Nie jestem paniusią z miasta, która chciałby mieć chodnik w górach, ale to już naprawdę woła o pomstę do nieba. Dużo chodzimy po szlakach, także Beskidzie Wyspowym, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam – mówi w rozmowie z naszą redakcją pani Dorota. Miłośniczka pieszych wędrówek przedstawia fotografie wykonane wczoraj. Ukazują duże zniszczenia, powstałe na wskutek poruszających się w lesie pojazdów mechanicznych.
Beskid Wyspowy jest częścią Beskidów Zachodnich i jest położony pomiędzy Doliną Raby a Kotliną Sądecką. Charakterystyczną cechą tego regionu jest występowanie odosobnionych, pojedynczych szczytów. Są to tereny niezwykle lubiane przez turystów i miłośników aktywnego trybu życia. Okazuje się jednak, że na szlaki turystyczne lubią także wkraczać kierowcy quadów i samochodów terenowych.
– Warunki jakie zastaliśmy na niebieskim szlaku były tragiczne. W rezultacie musieliśmy improwizować i nadłożyć drogi po nocy, żeby wrócić do punktu wyjścia. Cytując klasyka „naród wspaniały, tylko ludzie k….y”. Nie dla niszczenia szlaków turystycznych przez sprzęt LP, quady i auta terenowe – jasno wyraża się turystka.
POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ PORTALU
Czytaj także: Grybów. Wichura zniszczyła samochody, więc wszystkie drzewa wycięto w pień
Fot: Czytelnik/Dorota