Spotkali się w Rogówku, w chacie w środku lasu. Przyjechali tam obydwaj na zaproszenie Gabrieli i Leszka Jastrzębskich, z Fundacji Dom Świętego Jakuba. Fundacja organizuje w różnych zakątkach Polski wędrówki Szlakiem św. Jakuba. Wędrówki z osiołkami. „Osioł jest pomostem, pewnego rodzaju spoiwem człowieka z drugim człowiekiem. Wyzwala empatię i wrażliwość. Jest jak terapeuta… A Camino to droga. Chcemy pokazywać ludziom możliwości nowych dróg życia” – tak piszą o swojej misji, do której zaprosili Grześka z Nowego Sącza i Michała „Miśka” Koterskiego. Grześka i Michała łączy ważne doświadczenie: diametralna zmiana życia, którą obaj przypisują nawróceniu.
Michał Koterski walczył z uzależnieniami od 14. roku życia. „Paliliśmy, jak to się mówi, niewinne jointy. Z czasem doprowadziło mnie to do innych substancji i kolejnych narkotyków. Jestem trzeźwy już siedem lat i można powiedzieć, że moje życie jest jak z bajki. Ale to też ciężka praca na całe życie. Jestem w pełni przekonany, że w moim wypadku, to, że jestem trzeźwy i żyję, to dzięki Bogu. Rozpatruję to w kategoriach cudu – wyznał Michał Koterski niedawno w programie „Uwaga!”. Jak wspominał – nie pomagały mu żadne terapie, żadne ośrodki. „Poprosiłem Boga, żeby odebrał tę obsesję picia i ćpania i on rzeczywiście to zrobił” – wyznał.
Grzesiek dużo w życiu narozrabiał. 12 lat spędził w więzieniu. 11 lat temu, od współwięźnia – ateisty dostał do przeczytania Biblię. Dziś jest szczęśliwym mężem, ojcem, wolnym człowiekiem, który wskazuje drogę do wolności innym. W autobiograficznej książce „Nie jesteś skazany” dzieli się z ludźmi nadzieją.
Jak obaj wierzą – to nie był przypadek, że zaproszono ich do lasu, do ludzi, którzy przyjechali tam na onoterapię, czyli terapię z udziałem osiołków.
– Od dawna chciałem pogadać z Miśkiem Koterskim. Jakoś tak chodził mi po głowie – mówi Grzegorz.
– Mam ostatnio trudniejszy moment w życiu. Różne lęki mnie dopadają. Pewnie jak wielu z was w tym dziwnym czasie. Niedawno znajomy podesłał mi książkę Grzegorza. Mówi: „dwanaście lat siedział w pudle i nawrócił się. Niesamowita historia”. Poprosiłem, żeby mi podesłał tę książkę. Biorę się za nią i nagle kojarzę, że dwa, może trzy tygodnie wcześniej dostałem zaproszenie na spotkanie z gośćmi Fundacji Dom Świętego Jakuba. Patrzę na rozpiskę tego wydarzenia i uświadamiam sobie, że Grzesiek tam będzie. Nie ma przypadków – opowiada Misiek Koterski.
Obaj dzielili się swoim świadectwem z ludźmi, którzy znaleźli się na życiowych zakrętach.
Spotkanie w Rogówku okazało się owocne.