Z kapelusza. Jakby to było wczoraj…

Z kapelusza. Jakby to było wczoraj…

Mój Boże! Jakżeż ten czas leci… 30 lat temu odbyły się wybory samorządowe w wolnej Polsce. To było wielkie i historyczne wydarzenie, na które czekały powojenne pokolenia Polaków. Te wybory pokazały, że był ogromny głód społeczny na właściwie pojmowaną samorządność, niesterowaną przez towarzyszy z komitetów partyjnych.

Jedni z uczestników tamtych wydarzeń wspominają z rozrzewnieniem, jakie to było romantyczne sprawowanie władzy w imieniu mieszkańców. Drudzy zaś mówią o sobie – my byliśmy pionierami. To drugie określenie jest bliższe prawdy, gdyż rzeczywiście biorąc pod uwagę ich, czyli radnych i włodarzy miasta, nikłe bądź żadne doświadczenia w działalności publicznej, adekwatne jest nazwanie ich pionierami. Na naukę nie mieli zbyt wiele czasu.

Gdzie są chłopcy i dziewczyny z tamtych lat? Patrzę na zdjęcia w gazetach z tamtego czasu. Pożółkłe strony „Gazety Krakowskiej”, „Dziennika Polskiego”, „Głosu Sądeckiego”. Wytarte zębem czasu, niewyraźne fotografie. Sprawozdania dziennikarskie z wyborów, pierwszej sesji Rady Miasta Królewskiego Nowego Sącza. Łza się kręci w oku, że to już minęło 30 lat a wydaje się, jakby to było wczoraj. Wielu uczestników tamtych wydarzeń (…)

To tylko 30 procent tekstu. Całość przeczytasz w „Dobrym Tygodniku Sądeckim” – kliknij i weż numer za darmo: 

Reklama